Takiej sytuacji dawno nie było. Santos dał jasno do zrozumienia, jak ocenia Ekstraklasę 

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Fernando Santos
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Fernando Santos

Fernando Santos zaskoczył swoimi pierwszymi powołaniami. Szansy nie dostali m.in. Grzegorz Krychowiak i Dawid Kownacki. Niespodzianką jest także liczba zawodników z PKO Ekstraklasy w składzie.

Na tydzień przed swoim pierwszym meczem w roli selekcjonera reprezentacji Polski, Fernando Santos ogłosił listę powołanych zawodników (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).

W 25-osobowej kadrze nie znalazł się m.in. Grzegorz Krychowiak, co wywołało ogromne poruszenie w sieci (więcej TUTAJ).

Santos powołał do reprezentacji zaledwie dwóch graczy występujących w PKO Ekstraklasie. Szansę otrzymali Ben Lederman (Raków Częstochowa) oraz Michał Skóraś (Lech Poznań).

ZOBACZ WIDEO: Kryzys "Lewego"? Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #33

To znacznie mniej niż w przypadku poprzednich szkoleniowców. Gdy kadrę obejmował Adam Nawałka powołał aż 10 graczy PKO Ekstraklasy oraz jednego z Fortuna I ligi.

Szansę od Jerzego Brzęczka dostało sześciu piłkarzy z naszej ligi, a od Paulo Sousy i Czesława Michniewicza po czterech.

- Mieliśmy okazję zobaczyć mecze wszystkich polskich klubów na żywo - wyjaśnił Santos podczas konferencji prasowej.

- Mieliśmy dostęp do spotkań PKO Ekstraklasy. Byłem pod wrażeniem nie tylko Bena Ledermana. Mam 90 nazwisk na szerokiej liście. Jest tam wielu piłkarzy z polskiej ekstraklasy - dodał selekcjoner.

Reprezentacja Polski pierwszy mecz pod wodzą nowego selekcjonera rozegra 24 marca na wyjeździe z Czechami. Trzy dni później Biało-Czerwoni podejmą Albanię.

Czytaj także:
"Modlitwy kibiców wysłuchane". W sieci wrze po pierwszych powołaniach Santosa
Jasny przekaz Fernando Santosa. "Chcę wygrywać"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty