Reprezentacja Polski już na starcie eliminacji Euro 2024 zaliczyła poważne potknięcie. W miniony piątek Biało-Czerwoni przegrali na wyjeździe z Czechami 1:3. Nadal martwić może styl naszej kadry, bo podopieczni Fernando Santosa mieli niewiele argumentów, aby z Pragi wywieźć co najmniej jeden punkt.
To wszystko sprawia, że jest dużo obaw przed drugim meczem. W poniedziałek Polacy zagrają na PGE Narodowym w Warszawie z Albanią. Nasz rywal w pierwszej kolejce pauzował, ale w narodzie jest duża wiara, że te eliminacje będą bardzo dobre.
Potwierdzają to słowa Juljana Shehu. To Albańczyk, który jest zawodnikiem Widzewa Łódź. Powołania do kadry nie dostał, ale mocno wierzy w swoich rodaków.
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące opinie nt. Roberta Lewandowskiego. Oto co napisali Hiszpanie
- Ta grupa jest bardzo wyrównana, ale to Albania będzie pierwsza, a Polska druga. Już w eliminacjach mistrzostw świata byliśmy blisko barażów - mówi Shehu w Interii.
Albania była naszym rywalem w eliminacjach MŚ 2022. Już wtedy mieliśmy duże problemy z tą reprezentacją. W Polsce wygraliśmy 4:1, a na wyjeździe 1:0. Gracz Widzewa twierdzi, że po zmianie selekcjonera na Sylvinho Albania będzie jeszcze groźniejsza.
- Będziemy grali bardziej ofensywnie. Rzeczywiście dla Sylvinho to pierwsza tak poważna praca, ale to doskonała okazja, by się sprawdzić i pokazać, że jest dobrym trenerem. Jest głodny, by osiągnąć sukces. Gramy w wielu dobrych europejskich klubach we Włoszech, Anglii czy Hiszpanii. Stać nas na awans na mistrzostwa Europy - przyznaje 24-letni pomocnik.
Mecz Polska - Albania rozpocznie się w poniedziałek 27 marca o godzinie 20:45. Transmisja na żywo w TVP 1, Polsat Sport Premium i Pilot WP.
"To będzie zabójcze!". Albańczyk ostrzega Polaków >>
Z Czechami była fatalna. Boniek wskazuje, kto powinien zagrać w obronie >>