Gikiewicz miał furę szczęścia. Katastrofalny występ rywala [WIDEO]
Maximilian Arnold stanął oko w oko z Rafałem Gikiewiczem, a następnie fatalnie spudłował. Chwilę wcześniej klubowy kolega Jakuba Kamińskiego trafił do własnej bramki.
Kapitan gospodarzy mógł odkupić winy w 20. minucie tej rywalizacji. Arnold został wyznaczony do strzału z rzutu karnego. Gikiewicz czuł pismo nosem, nie ruszył się z miejsca, a po silnym uderzeniu ofensywnego pomocnika piłka wylądowała na trybunach Volkswagen Arena.
To był koszmarny występ w wykonaniu Arnolda. Na domiar złego FC Augsburg przed zmianą stron podwoił swoje prowadzenie za sprawą Mergima Berishy. Napastnik wykorzystał dogranie Arne Engelsa.
Gikiewicz mógł mówić o dużym szczęściu, gry zawodnik VfL Wolfsburg zmarnował "jedenastkę". Bramkarz niemieckiego FC Augsburg rozgrywał swój 22. mecz w tym sezonie Bundesligi, jak dotąd pięć razy zdołał zachować czyste konto.
Źródło: ViaplayCzytaj także:
Carlo Ancelotti zaskoczył. Niespodziewane słowa Włocha
Mały nokaut! Pięć goli w meczu Manchesteru City z Liverpoolem