Mecz niewykorzystanych szans w Płocku. Napastnicy dali sobie po razie

Wisła Płock zremisowała z Radomiakiem Radom 1:1 w meczu 26. kolejki PKO Ekstraklasy. Wygrany mógł oddalić się od strefy spadkowej, ale jedna i druga drużyna były tego popołudnia bardzo nieskuteczne.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Damian Jakubik (przy piłce) i walczący o nią Damian Warchoł podczas meczu Wisła Płock - Radomiak Radom PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Damian Jakubik (przy piłce) i walczący o nią Damian Warchoł podczas meczu Wisła Płock - Radomiak Radom
Mimo iż mecz odbywał się wczesnym niedzielnym popołudniem, to wcale nie był nudny i mało wyrazisty. Wręcz przeciwnie - działo się sporo i kibice, którzy zdecydowali się pofatygować na stadion lub po prostu włączyć telewizor, mogą czuć się ukontentowani.

Zawodnicy Wisły Płock i Radomiaka Radom stanęli na wysokości zadania i stworzyli ciekawe widowisko z dużą liczbą sytuacji, choć wykorzystać udało się tylko dwie. Najpierw po precyzyjnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Roberto Alvesa do siatki z bliska trafił Leonardo Rocha, a po nieco ponad kwadransie do remisu doprowadził rezerwowy Łukasz Sekulski. Gdyby jedni i drudzy byli bardziej skuteczni, goli mogło paść zdecydowanie więcej.

Można powiedzieć, że był to mecz indywidualnych błędów i niewykorzystanych szans. Już początek zwiastował emocje. Najpierw błąd na własnej połowie popełnił Damian Jakubik, ale Rafał Wolski źle przyjmował piłkę w polu karnym i z ostrego kąta uderzył nad bramką. Parę minut później po drugiej stronie boiska koszmarnie zachował się Martin Sulek, gdy zagrywał zbyt lekko w stronę Bartłomieja Gradeckiego. Lisandro Semedo był pierwszy przy piłce, minął bramkarza Wisły, jednak strzelił jedynie w słupek.

Jedna i druga drużyna miały swoje okazje. Goście blisko byli pod koniec pierwszej połowy, gdy z woleja minimalnie niecelnie przymierzył Luis Machado, z kolei uderzenie Wolskiego zza "szesnastki" obronił Gabriel Kobylak. Po przerwie, jeszcze przy wyniku 0:1 blisko drugiego gola był Rocha, lecz w ostatniej chwili został zablokowany na jedenastym metrze. Wtedy Wisła była w trudnym momencie, bo Radomiak zdecydowanie przeważał w drugiej połowie. Ale później Nafciarze doszli do głosu. Był kolejny strzał Wolskiego, Kobylak odbił piłkę przed siebie, natomiast zabrakło zimnej krwi przy dobitce. Z kolei w doliczonym czasie fatalnie z dziesięciu metrów pomylił się Mateusz Szwoch. Kwestia wyniku była otwarta do samego końca. Ostatecznie padł remis, który nie zadowala żadnej ze stron.

Wisła Płock - Radomiak Radom 1:1 (0:0)
0:1 Leonardo Rocha 53'
1:1 Łukasz Sekulski 69'

Składy:

Wisła: Bartłomiej Gradecki - Martin Sulek (86' Aleksander Pawlak), Jakub Szymański, Jakub Rzeźniczak, Steve Kapuadi, Piotr Tomasik - Dawid Kocyła (65' Łukasz Sekulski), Filip Lesniak, Mateusz Szwoch, Rafał Wolski - Bartosz Śpiączka (86' Damian Warchoł).

Radomiak: Gabriel Kobylak - Damian Jakubik, Mateusz Cichocki, Mike Cestor, Dawid Abramowicz - Lisandro Semedo (68' Frank Castaneda), Francisco Ramos (84' Jakub Nowakowski), Christos Donis, Roberto Alves (73' Berto Cayarga), Luis Machado - Leonardo Rocha.

Żółte kartki: Kapuadi, Wolski, Szymański, Sekulski (Wisła) oraz Semedo, Ramos, Cestor (Radomiak).

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok).

CZYTAJ TAKŻE:
Ivan Djurdjević rozszyfrował Davida Badię. "Lechia nie za bardzo nam zagrażała"
Dlatego Bayern zmienił trenera. "Weryfikacja nadejdzie"

ZOBACZ WIDEO: Polak rozpalił dyskusję. Mocna odpowiedź
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×