Mecz o życie. Mecz o sześć punktów. Górnik Zabrze wygrał ze Śląskiem Wrocław 2:0 w meczu 29. kolejki PKO Ekstraklasy i wykonał spory krok w stronę utrzymania w lidze.
- Pierwsza połowa była dziwna. Prowadziliśmy 2:0, a byliśmy nie do końca zadowoleni. Dobry początek, szybko zdobyta bramka i wydawało się, że powinniśmy pójść za ciosem, a tymczasem na długi moment to Śląsk przejął inicjatywę, choć nie można powiedzieć, że stwarzał sobie jakieś dogodne okazje. Druga bramka przed przerwą ustawiła spotkanie. W drugiej połowie skorygowaliśmy nieco nasze ustawienie i Śląsk nie mógł łatwo operować piłką. Mieliśmy zdecydowanie więcej sytuacji, które powinniśmy wykorzystać - powiedział trener Jan Urban na konferencji prasowej.
Odniósł się też do nagłej - mimo wszystko - zmiany trenera w zespole Śląska. W piątek zespół przejął Jacek Magiera. - Znamy się mniej więcej, wiemy jak kto lubi grać, jaką piłkę preferuje. Analizowaliśmy też spotkania ze Śląskiem, gdy trenerem był Jacek Magiera. Ta zmiana nie zaburzyła naszych przygotowań do meczu - przyznał trener Urban.
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi wraca do Barcelony!? Co z Lewandowskim?
Swój powrót do Śląska skomentował też sam Magiera. - Gdyby ktoś powiedział w środę, że w niedzielę poprowadzę Śląsk, to bym nie uwierzył. W środę prezesi zadzwonili z propozycją, a warunki kontraktu nie zmuszały mnie do podjęcia decyzji o powrocie. Po rozmowie z samym sobą uznałem, że chcę się tego podjąć. Wspólnie pracujemy, cel nadrzędny to utrzymać Śląsk w Ekstraklasie - przyznał.
- Bardzo się cieszę, że mam 50 godzin więcej wiedzy na temat tego zespołu. Dwa dni i te 90 minut pozwolą mi zdiagnozować problemy i pracować nad tym, żeby drużyna zdobywała trzy punkty. Żyjemy z dnia na dzień, najważniejsze teraz są cele krótkoterminowe - dodał nowy-stary szkoleniowiec ekipy z Wrocławia.
CZYTAJ TAKŻE:
Wspaniała seria Piasta Gliwice przedłużona w Łodzi. Vuković: W piłce najważniejsze są dwie rzeczy
Trener Widzewa Łódź z pretensjami do zespołu. "Ostatnie 20 minut nie może zamazać tego obrazu"