Cała sytuacja działa się w jednym z klubów na zachód od Manchesteru. To tam Marcus Rashford zauważył Alishę Lehmann, szwajcarską piłkarkę drużyny Aston Villa.
24-latka, która nie może narzekać na brak popularności, miała problem, co dostrzegł zawodnik reprezentacji Anglii i Manchesteru United. I nie czekał długo.
Szybko poprosił personel klubu o eskortę dla nękanej przez młodych ludzi od samego wejścia piłkarki, którą zaprosił do swojej strefy VIP.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zaryzykował i się udało! Cudowny gol w Niemczech
- Marcus sprzątnął stół i zaprosił ją z przyjaciółmi, aby do nich dołączyli. Spotkali się pierwszy raz, ale wiedział, kim jest Alisha. Zamienili kilka słów, ona mu podziękowała, a potem kontynuowali zabawę ze swoimi grupami przyjaciół - skomentował zdarzenie dla "The Sun" jeden ze świadków.
Wracając do samego zawodnika, to jest on doskonale znany nie tylko z wielkich rzeczy, jakie robi na piłkarskim boisku, ale i poza nim. To zawodnik o wielkim sercu.
Za swoje działalności charytatywne w 2021 roku otrzymał tytuł doktora honoris causa. Przyznano mu też nagrodę Pata Tillmana za służbę społeczeństwu, a dokładniej za pomoc w zbiórce milionów dolarów na jedzenie dla dzieci podczas pandemii COVID-19.
Zobacz także:
Dramat piłkarza Juventusu. Milik przekazał wsparcie
Mladenović uderzył piłkarzy Rakowa. Grożą mu surowe konsekwencje