"To może być wisienka na torcie". Anglik wierzy w wyeliminowanie Realu

Getty Images / Tom Flathers/Manchester City FC / Na zdjęciu: Kyle Walker
Getty Images / Tom Flathers/Manchester City FC / Na zdjęciu: Kyle Walker

Rewanżowy półfinał Ligi Mistrzów zapowiada się pasjonująco. - Chcemy zapisać się w podręcznikach historii - zapowiedział obrońca Manchesteru City, Kyle Walker.

Przed środowym szlagierem szanse na awans do finału są wyrównane. W pierwszym spotkaniu Real Madryt zremisował 1:1 z Manchesterem City. Teraz podopieczni Pepa Guardioli będą jednak mieli przewagę własnego boiska.

Od wielu lat priorytetem "The Citizens" pozostaje wygranie Ligi Mistrzów. Kyle Walker ma nadzieję, że w bieżącej edycji rozgrywek drużyna wreszcie zrealizuje ten cel. Reprezentant Anglii odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej.

- Przeszliśmy przez dobre i trudne chwilę. To może być wisienka na torcie. Chcemy zapisać się w podręcznikach historii i umieścić ten klub na mapie Ligi Mistrzów. Mamy do pokonania jednak trudnego przeciwnika - podkreślił.

Manchester City doskonale radzi sobie przed własną publicznością. - Jesteśmy jedną grupą od kilku sezonów i nauczyliśmy się przezwyciężać różne przeciwności. W tym momencie jest 1:1 i zagramy na Etihad, gdzie dotychczas byliśmy więcej niż pewni, że w Lidze Mistrzów uzyskamy korzystny wynik. Możemy to powtórzyć - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Włosi nie zapłacili polskiemu klubowi. "To będzie kradzież"

Anglicy będą spoglądać na drugi półfinał, w którym AC Milan powalczy z Interem Mediolan. Walker jest myślami przy środowej konfrontacji z madrytczykami.

- W ostatnich tygodniach każdy mecz był finałem. AC Milan i Inter to ogromne kluby, więc wszystko może się zdarzyć. Obejrzymy i przestudiujemy ten mecz. Dla nas najważniejszą rzeczą jest pokonanie Realu - nadmienił Walker. W środę poznamy drugiego finalistę Ligi Mistrzów. Spotkanie pomiędzy Manchesterem City a Realem Madryt rozpocznie się o godz. 21.

Czytaj więcej:
Skandal w ratuszu. Za te słowa do kobiety piłkarz został zawieszony
To koniec. Ci piłkarze nie mają już czego szukać w Bayernie Monachium

Komentarze (0)