Gol nie z tej planety w meczu Lechia - Legia. Musisz go zobaczyć

Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: strzał Gajosa
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: strzał Gajosa

Gdy wydawało się, że Lechia Gdańsk podzieli się punktami z Legią Warszawa, Maciej Gajos odpalił torpedę z własnej połowy. Pomocnik w efektownym stylu zapewnił zwycięstwo spadkowiczowi (1:0).

[tag=557]

Lechia Gdańsk[/tag] żegna się z najwyższą klasą rozgrywkową. W sobotę podopieczni Davida Badii rozegrali ostatnie spotkanie na własnym stadionie przed spadkiem z PKO Ekstraklasy do Fortuna I ligi.

Gdańszczanie podejmowali Legię Warszawa, która wcześniej zagwarantowała sobie miejsce w europejskich pucharach. Triumfatorzy Fortuna Pucharu Polski bez większej presji podeszli do tego spotkania i stwarzali sobie znacznie więcej sytuacji.

W ósmej minucie doliczonego czasu Maciej Gajos odebrał piłkę Lindsayowi Rose'owi na własnej połowie, spojrzał przed siebie i zauważył, że Kacper Tobiasz jest wysunięty z własnej bramki. Golkiper Legii popełnił ogromny błąd.

Gajos zdecydował się na uderzenie z ponad połowy boiska i w ten sposób przelobował Tobiasza. Młody bramkarz mógł tylko pluć sobie w brodę, a kapitan Lechii zademonstrował próbkę swoich możliwości, zdobywając czwartą bramkę w tym sezonie.

ZOBACZ WIDEO: Nowe fakty ws. negocjacji powrotu Messiego. Jest jeden warunek

W sobotę ekstraklasowe kluby rozpieszczały kibiców. Przypomnijmy, że w spotkaniu Jagiellonii Białystok z Cracovią (1:1) przepięknym strzałem z dużej odległości popisał się Jesus Imaz.

Czytaj więcej:
Jacek Zieliński: Taki jest nasz cel
Zrobili to! Polacy w ćwierćfinale młodzieżowych mistrzostw Europy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty