Legia kończy sezon bez swoich gwiazd. "Sytuacja daleka od idealnej"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Filip Mladenović (w środku)
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Filip Mladenović (w środku)

Legia Warszawa jest już pewna wicemistrzostwa Polski i dla niej ostatni mecz sezonu ze Śląskiem Wrocław jest o tzw. pietruszkę. W sobotę nie zagra najmocniejszy skład, choć z innych powodów.

W rywalizacji ze Śląskiem Wrocław nie będą dostępni Bartosz Kapustka, Tomas Pekhart, Mattias Johansson, Filip Mladenović i Jurgen Celhaka. Do kadry wracają za to Artur Jędrzejczyk i Yuri Ribeiro.

- Sytuacja jest daleka od idealnej, ale musimy sobie z tym radzić, szczególnie jeśli w kolejnym sezonie na poważnie myślimy o grze na trzech frontach. Wtedy takie przypadki będą się zdarzały. Teraz to całkiem normalne, że paru zawodników jest niedostępnych, a z drugiej strony nie chcemy podejmować ryzyka i doprowadzić do sytuacji, w której zawodnik nie byłby w pełni gotowy w okresie przygotowawczym - powiedział trener Kosta Runjaić na konferencji prasowej.

Dla Runjaicia i całej Legii Warszawa to akurat żaden problem, bo ostatnie spotkanie w tym sezonie nie ma kompletnie żadnego znaczenia dla układu tabeli. Legioniści mają już zagwarantowane drugie miejsce. Nie mogą być ani wyżej, ani niżej. Co innego Śląsk, który cały czas nie może być pewny ligowego bytu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi

- Nie wydaje mi się, żeby to zwiększało trudność meczu. Nam to nie przeszkadza. Chcemy wygrać, niezależnie od planów przeciwnika, ale w takiej sytuacji jesteśmy co kolejkę. Wszyscy rywale są bardzo zmotywowani na mecz z Legią i bardzo często rozgrywają przeciwko nam najlepsze mecze w sezonie. Mam nadzieję, że wyciągnęliśmy właściwe wnioski z ostatniej przegranej w Gdańsku - mówi Runjaić.

Jednocześnie zapewnia, że Legia chce podejść na poważnie do ostatniego ligowego meczu w tym sezonie. Szczególnie, że jest o co grać. Legia może jako jedyny zespół w Polsce zachować status niepokonanego na własnym boisku. - Nie jesteśmy myślami na urlopach, sezon się jeszcze nie skończył. Każdy jest zobowiązany, żeby w pozytywnym stylu pożegnać się z kibicami, zwłaszcza patrząc na ostatnie tygodnie, gdy nie potrafiliśmy nawiązać do postawy z finału Pucharu Polski i trochę spuściliśmy z tonu - podkreśla trener Runjaić.

Początek spotkania Legia Warszawa - Śląsk Wrocław, jak i wszystkich pozostałych w 34. kolejce, w sobotę o godz. 17.30.

CZYTAJ TAKŻE:
Wisła Płock przed niewykonalnym zadaniem? Musi wygrać mecz. I to na wyjeździe
Pierwsza decyzja w drużynie spadkowicza. Trener odchodzi

Komentarze (10)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
27.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biedactwo płacze po nocach, bo nic nie idzie po jego myśli, ojojoj smuteczek :( 
avatar
Franczeska and kale-sons
27.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
My w legi musimy sprzedawać mecze bo nie będzie kasy 
avatar
Frаnczeska and kale-sons
27.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dlaczego zgwałcono nas 10 golami? Bo jestem synem popa z Rybołów? 
avatar
Frаnczeska and kale-sons
27.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Jadze byliśmy pewni, że jeśli Legia nie zdobędzie mistrza, to nam się wreszcie uda zgarnąć to wymarzone trofeum, ale nic z tego. Nawet Czarek nie pomógł i pozbył się wszystkich udziałów. Przy Czytaj całość
avatar
Franczeska and kale-sons
27.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
My z legii kiedyś kupowaliśmy łatwiej a teraz jest źle, każdy tytuł kupiony za grosze a teraz trzeba płacić grube pieniądze