Hiszpańskie media od jakiegoś czasu wysyłają informacje, że z Barceloną tego lata pożegna się dwóch ważnych piłkarzy. Wszystko po to, aby zyskać fundusze na podpisanie kontraktu z Lionelem Messim i Ilkayem Gundoganem.
Najbliżsi klubowi dziennikarze klarownie od początku przekazywali, że jest kilku piłkarzy, którzy są absolutnie nietykalni. W tym gronie dla Xaviego ma być brazylijski skrzydłowy, który latem przyszedł do klubu, Raphinha.
Zdaniem Floriana Plettenberga mimo tego Bayern Monachium ma bardzo uważnie obserwować sytuację skrzydłowego "Dumy Katalonii". Jeśli coś się w niej zmieni, to Bawarczycy mogą ruszyć po tego piłkarza.
W klubie z Monachium jest jeden człowiek, któremu patrząc na Raphinhę świecą się oczy. Mowa o Thomasie Tuchelu. Niemiecki szkoleniowiec w momencie prowadzenia Chelsea zabiegał o transfer tego piłkarza do swojego zespołu.
Raphinha w minionym sezonie w barwach Barcelony zagrał łącznie w 50 meczach. Strzelił w tym czasie 10 goli oraz 12 razy asystował. Pomógł swojemu zespołowi w wygraniu mistrzostwa Hiszpanii i Superpucharu Hiszpanii.
Czytaj także:
- Upokorzona Borussia bez szans na powtórkę w kolejnych sezonach? Mistrzostwo odjechało na finiszu
- Wybuch paniki na stadionie. Tragiczny bilans
ZOBACZ WIDEO: Tego brakowało Bayernowi. Lewandowski zdradził kulisy