Wciąż nie wiadomo, kto będzie numer "1" w ataku Realu Madryt w nadchodzącym sezonie. Bez wątpienia jednak, przed nowym snajperem "Królewskich" nie lada wyzwanie - wejść w buty Karima Benzemy.
I właśnie co do tej kwestii przekonania nie mają władze klubu, jeżeli chodzi o transfer Kaia Havertza.
Młody Niemiec wymieniany jest przez media jako potencjalny następca Benzemy, jednak jak ujawnia Florian Plettenberg ze "Sky Sports", nie jest on na szczycie życzeń klubu.
"Istnieje kontakt pomiędzy Realem Madryt a otoczeniem Havertza. Nic jednak nie jest jeszcze na zaawansowanym poziomie" - poinformował dziennikarz za pośrednictwem Twittera.
"Havertz nie jest uważany za następcę Benzemy 1:1. Real ma teraz inne priorytety: Kane'a i Lukaku" - dodaje Niemiec w dalszej części wpisu podkreślając przy tym, że transfer Havertza wciąż jest możliwy.
Havertz, od lata 2020 roku, gra w londyńskiej Chelsea, do której trafił za 80 mln euro z Bayeru Leverkusen. W barwach "The Blues" rozegrał jak dotąd 139 meczów, w których strzelił 32 gole i zaliczył 15 asyst.
Czytaj także:
- Poważne wzmocnienie Liverpoolu. Pozyskali mistrza świata
- Sergio Rico walczy o życie. Są nowe doniesienia ze szpitala
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przepiękny gol Polaka na Islandii. Bramkarz był bez szans