Przez wielu płocczanin jest obecnie uznawany za najlepszego sędziego piłkarskiego na świecie. Szymon Marciniak zimą doskonale poradził sobie z finałem mundialu, natomiast w zeszłą sobotę stanął na wysokości zadania w decydującym meczu Ligi Mistrzów, w którym Manchester City pokonał Inter Mediolan 1:0.
Po swoim ostatnim gwizdku, sędzia główny odebrał medal z rąk prezydenta UEFA Aleksandra Ceferina, ale ani myśli o urlopie. 42-latek ma w planach poprowadzenie kolejnego spotkania w nadchodzącym tygodniu.
Marciniaka czeka sentymentalny powrót. Otóż słynny arbiter w nadchodzącą środę będzie głównym rozjemcą w meczu IV ligi grupy łódzkiej. GKS Bełchatów powalczy o punkty z Sokołem Aleksandrów Łódzki.
Głos w tej sprawie zabrał wiceprezes PZPN i prezes ŁZPN. - To sytuacja bez precedensu, ale Szymona nie trzeba było długo namawiać - serwis lodzkifutbol.pl przytoczył słowa Adama Kaźmierczaka.
Właśnie na stadionie w Bełchatowie przed 13 laty Marciniak zadebiutował jako sędzia główny w meczu PKO Ekstraklasy. GKS zwyciężył wówczas 3:0 z Odrą Wodzisław Śląski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przepiękny gol Polaka na Islandii. Bramkarz był bez szans
Czytaj więcej:
Szukają afery? Włosi uderzają w Marciniaka
Tomaszewski dwoma słowami określił sędziowanie Marciniaka