Zagraniczne media - m.in. brytyjski dziennik "The Sun" i hiszpański "Mundo Deportivo" - informują o planach FIFA oraz International Board (organizacja zajmująca się tworzeniem oraz nowelizacją przepisów) dotyczących przepisu o spalonym.
"Trwają już prace nad 'nowym' spalonym. Najpierw zostanie on przetestowany w rozgrywkach niższej kategorii" - czytamy w "Mundo Deportivo".
Na czym ma polegać rewolucja? Sędzia ma odgwizdać spalonego dopiero wtedy, jeśli atakujący zawodnik całym ciałem znajdzie się przed ostatnim obrońcą rywala (nie będzie żadnej styczności z obrońcą). Zwolennikiem zmiany jest Arsene Wenger, który w FIFA jest szefem ds. rozwoju piłki na świecie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ cudne uderzenie. Ręce same składają się do braw
"Wenger ma już dość spalonego przez to, że piłkarz był 'o nos' przed obrońcą, a sędzia jest w stanie wychwycić taką sytuację dopiero po wideoweryfikacji. Jego propozycja zakłada, by nie uznawać pozycji spalonej, gdy jakakolwiek część ciała zawodnika, którą może strzelić gola - na przykład noga czy głowa - jest w linii z ostatnim obrońcą (lub za nim), nawet jeśli inne części ciała są przed nim" - tak pisaliśmy o planach Wengera w 2020 r. (więcej TUTAJ>>).
FIFA zamierza teraz przejść od pomysłów do czynów. "Nowy" spalony ma być testowany w Szwecji (w rozgrywkach męskich do lat 21 i żeńskich do lat 19), a następnie także w Holandii i we Włoszech.
"Jeśli próby zostaną uznane za sukces, pełna implantacja przepisu wywołałaby falę uderzeniową w całej grze" - komentuje "The Sun". Zdaniem brytyjskich dziennikarzy skorzystaliby na tym szybcy napastnicy, którzy zdobywaliby więcej bramek.
Dodajmy, że byłaby to kolejna zmiana przepisów dot. spalonego. W ubiegłym roku wprowadzony został półautomatyczny system wykrywania spalonego, który obowiązywał m.in. na mistrzostwach świata w Katarze.
Czytaj także: Grube miliony od FIFA dla Rosji. Sekretarz związku ujawnia