Gdy rosyjskie wojska wkroczyły na terytorium Ukrainy w lutym 2022 roku, lewy obrońca bronił barw Lokomotiwu Moskwa. Maciej Rybus mimo wszystko nie zmienił wówczas przynależności klubowej i ze względów rodzinnych postanowił pozostać w kraju agresora. Przypomnijmy, że jego życiowa partnerka jest Rosjanką.
Polak kilka miesięcy później trafił do Spartaka Moskwa, jednak jego gra w tym klubie okazała się kompletnym niewypałem. Rybus zawiódł na całej linii, dlatego musiał szukać sobie nowego pracodawcy.
Po rozwiązaniu kontraktu ze Spartakiem, Rybus w dalszym ciągu występuje w rosyjskiej Premier Lidze. Pod koniec czerwca został zaprezentowany jako nowy piłkarz Rubina Kazań, z którym podpisał roczny kontrakt.
Rybus w trzeciej kolejce rosyjskiej ekstraklasy zadebiutował w nowym klubie. Co ciekawe, rywalem Rubina był... Spartak Moskwa, czyli jego poprzedni pracodawca. Debiut nie okazał się wymarzony, bowiem drużyna ze stolicy Rosji z łatwością pokonała Rubin 4:1.
33-letni obrońca grał od 72. minuty, a zmienił Ilję Rożkowa. Obecnie w tabeli ligi rosyjskiej, Rubin z dorobkiem dwóch punktów zajmuje dziesiąte miejsce.
Zobacz także:
PKO Ekstraklasa: pierwsze potknięcie mistrza, wstydliwa statystyka Górnika, zobacz tabelę
Debiut i szaleństwo Szkotów. Piszą o Polaku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Stanął przy Messim i się rozpłakał. To syn wielkiej gwiazdy
[b]
[/b]