Przed wtorkowym rewanżem w lepszej sytuacji znajdują się częstochowianie. Mistrz Polski w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów zwyciężył u siebie z Arisem Limassol (---> RELACJA) i będzie bronić na Cyprze jednobramkowej zaliczki.
- Gdyby Raków Częstochowa był bardziej skuteczny, sprawę awansu mógł mieć już załatwioną. Myślę, że sztab wyciągnął już wnioski i będzie wiedział, jak trzeba zagrać w rewanżu - powiedział Jerzy Engel w rozmowie "Przeglądem Sportowym".
Na co muszą uważać podopieczni Dawida Szwargi? Były selekcjoner naszej kadry narodowej jest zdania, że Aris gra "beztroski futbol" i jest mocno skupiony na grze ofensywnej. - Taktyka niewiele ma wspólnego z tym, co pokazują na boisku - zauważył szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: Nowa wersja Roberta Lewandowskiego? "Czekamy na eksplozję formy"
Według Jerzego Engela ekipy z Cypru zdecydowanie lepiej prezentują się u siebie niż na wyjazdach. - Cypryjskie drużyny na swoich stadionach dostają skrzydeł. Raków i Aris to zresztą podobne zespoły. Oba w 2023 roku po raz pierwszy sięgnęły po mistrzostwo - kontynuował trener.
- W lepszej sytuacji jest Raków, bo remis wystarczy. Musi być jednak przygotowany na to, że te wszystkie dryblingi, które nie wychodziły Arisowi w Częstochowie, teraz będą miały większość skuteczność - zakończył wątek Engel.
Rewanżowe spotkanie Aris Limassol - Raków Częstochowa odbędzie się we wtorek (15 sierpnia). Pierwszy gwizdek wybrzmi o godzinie 19:00.
Czytaj także:
"Był zdesperowany". Tak oceniono grę Lewandowskiego
Kolorowo w meczu FC Barcelony. Bezradny Robert Lewandowski