Legia traciła gole na własne życzenie. Trzy razy goniła wynik [WIDEO]
W defensywie Legii Warszawa panował chaos, a mimo to wicemistrzowie Polski wywieźli remis 3:3 ze stadionu FC Midtjylland. Duńczycy wykorzystali swoją najgroźniejszą broń, czyli stałe fragmenty gry.
Miejscowi byli zabójczo skuteczni pod bramką. W 16. minucie zawodnicy FC Midtjylland wywalczyli rzut rożny, a następnie do piłki ustawionej w narożniku boiska podszedł Kristoffer Olsson i dośrodkował do Juninho, który wygrał pojedynek powietrzny z Rafałem Augustyniakiem, po czym strzałem głową znalazł drogę do siatki.
Odpowiedź ze strony Legii przyszła szybko. Paweł Wszołek wyjaśnił zamieszanie w polu karnym i dośrodkował idealnie na głowę Marca Guala. Nowy nabytek "Wojskowych" wykorzystał okazję dobrym strzałem głową.
Defensywa Legii zagubiła się po wrzucie z autu gospodarzy. Pod bramką rywali doskonale odnalazł się Franculino. Bramkostrzelny napastnik uderzeniem z powietrza pierwszy raz pokonał Kacpra Tobiasza.
ZOBACZ WIDEO: Co za wiadomości! Mistrz Polski idzie po kolejne wzmocnieniaGoście ponownie wrócili do gry 20 minut po zmianie stron. Z rzutu wolnego Josue dostarczył piłkę Bartoszowi Sliszowi, zaś reprezentant Polski uwolnił się spod opieki obrońców i zdobył bramkę na 2:2.
Niestety, Tobiasz nie popisał się przy trzecim trafieniu Duńczyków. Golkiper "wypluł" piłkę przed siebie po płaskim strzale Olivera Sorensena. Takich okazji nie zwykł marnować Franculino - najskuteczniejszy gracz FC Midtjylland skompletował dublet.
Rezerwowi wyprowadzili trzeci cios ze strony Legii. Maciej Rosołek kapitalnie uruchomił Blaza Kramera i bramkarz miejscowych nawet nie drgnął po silnym uderzeniu. Warszawianie zremisowali 3:3 przed rewanżem, który zostanie rozegrany za tydzień (31 sierpnia) przy Łazienkowskiej.
Czytaj więcej:
Szwajcarski obrońca zasilił beniaminka PKO Ekstraklasy. Grał już w polskiej lidze
Messi dosadnie o PSG. Opowiedział o swoich rozterkach