W tym sezonie o defensywie wicemistrzów Polski mówi się wiele, ale zazwyczaj nie są to pozytywne opinie. Temat powrócił niczym bumerang po ostatnim, zremisowanym meczu z FC Midtjylland w ramach czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.
Legia Warszawa straciła wówczas aż trzy bramki i nie ulega wątpliwości, że musi popracować nad jakimś rozwiązaniem lub po prostu zastanowić się, czy nie warto byłoby wzmocnić linię obrony.
Były piłkarz Legii Wojciech Kowalczyk przyznał w Kanale Sportowym, że winny problemom drużyny jest bramkarz Kacper Tobiasz.
- Brakuje mi charakteru w bramce Legii. Ja rozumiem, że Tobiasz pokazał po rzutach karnych przeciwko Rakowowi, jaki to jest charakter, żeby podokuczać piłkarzom rywala, ale ja pamiętam końcówkę Artura Boruca. Takiego kogoś mi brakuje. Ktoś musi pomóc drużynie - tłumaczy "Kowal".
Do tej pory 20-latek wystąpił w 41 meczach warszawskiego klubu i zachował 15 czystych kont. Umowa golkipera z Legią obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku.
Zobacz także:
Lewandowski już nigdy nie wróci na swój poziom? "Nie wyrówna liczby bramek z poprzedniego sezonu"
Polak błyszczy we Francji. Co na to Santos?
ZOBACZ WIDEO: Konkretne pytanie o "Lewego". Odpowiedź kibiców inna niż zwykle
[b]
[/b]