Przed startem sezonu Radomiak Radom i Piast Gliwice typowane były na czarnego konia PKO Ekstraklasy. Póki co sytuacja przedstawia się jednak nieco inaczej, bowiem radomianie grają w kratkę (trzy zwycięstwa i trzy porażki), a niebiesko-czerwoni wygrali tylko raz (do tego aż cztery remisy i jedna przegrana). Ich bezpośrednie starcie zapowiadało się jako swoista weryfikacja pewnych przedsezonowych założeń.
Od początku meczu inicjatywę przejęli goście, choć jako pierwsi celny strzał oddali radomianie. Lisandro Semedo uderzył z powietrza, a Frantisek Plach musiał wykazać się refleksem. Później gole mógł zdobywać już tylko Piast.
Chwilę po szansie Radomiaka bramkę powinien strzelić Jorge Felix. Michał Chrapek wykorzystał nieporozumienie Alberta Posiadały ze swoim obrońcą, przejął piłkę i odegrał do Hiszpana. Ten fatalnie spudłował. Kilka minut później znowu szansę miał Felix. Michael Ameyaw wpadł w pole karne po kapitalnym podaniu Grzegorza Tomasiewicza, ale jego próbę odbił golkiper. Do piłki dopadł napastnik gości i... nie trafił niemal do pustej bramki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć
Swoistego hat-tricka Felix "ustrzelił" w 45. minucie po koronkowej akcji całego zespołu. Tym razem napastnik nie trafił w futbolówkę z kilku metrów... Wcześniej gliwiczanie zagrozili rywalowi jeszcze trzykrotnie, z czego dwa razy po stałych fragmentach gry. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Jakub Holubek, a następnie Jakub Czerwiński po wrzutce z rzutu wolnego. Dwukrotnie dogrywał Arkadiusz Pyrka i dwukrotnie - szczególnie po próbie kapitana Piasta - świetnie interweniował Posiadała. Trzecia próba należała do Ameyawa, który poradził sobie z dwoma obrońcami i oddał płaski strzał. Nogami piłkę odbił młodzieżowiec gospodarzy.
Radomiak zdołał odpowiedzieć tylko raz. Semedo łatwo ograł Holubka i dośrodkował z prawego skrzydła na głowę Pedro Henrique. Napastnik posłał futbolówkę nieznacznie ponad poprzeczką.
Po zmianie stron początkowo inicjatywę przejęli gospodarze i to wystarczyło, by wyjść na prowadzenie. Dawid Abramowicz idealnie dorzucił piłkę z lewej strony, w polu karnym krycie zgubili Czerwiński do spółki z Holubkiem, a wykorzystał to pewnym strzałem głową Henrique.
Później przeważać znowu zaczął Piast i tym razem ta przewaga przyniosła efekty. Po starciu Felixa z Mateuszem Cichockim sędzia po analizie VAR odgwizdał rzut karny dla gości. Pewnym wykonawcą "11" okazał się Chrapek. Był to piąty gol Piasta w tym sezonie, z czego czwarty... z "wapna".
Do końca meczu już nic się nie zmieniło. Piast zremisował... piąty mecz w sezonie i nadal nie ma gola z gry. Dla Radomiaka był to natomiast pierwszy podział punktów w obecnych rozgrywkach i to gospodarze mogą być bardziej zadowoleni z jednego punktu. To gliwiczanie byli stroną przeważającą. Nie mają jednak obecnie napastnika, który wykorzysta liczne okazje. Gliwiczanie nadal pozostają bez choćby jednego trafienia z gry w trwających rozgrywkach.
Radomiak Radom - Piast Gliwice 1:1 (0:0)
1:0 - Pedro Henrique 54'
1:1 - Michał Chrapek 73' (k.)
Składy:
Radomiak Radom:
Albert Posiadała - Jan Grzesik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz - Luizao, Christos Donis - Lisandro Semedo (85' Edi Semedo), Rafał Wolski (65' Luis Machado), Frank Castaneda (80' Leonardo Rocha) - Pedro Henrique (85' Mike Cestor).
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Arkadiusz Pyrka, Ariel Mosór, Jakub Czerwiński, Jakub Holubek (81' Alexandros Katranis) - Patryk Dziczek (63' Gabriel Kirejczyk), Grzegorz Tomasiewicz - Serhij Krykun (81' Damian Kądzior), Michał Chrapek, Michael Ameyaw - Jorge Felix.
Żółte kartki: Rossi, Wolski, Donis (Radomiak) oraz Chrapek (Piast).
Sędzia:
Jarosław Przybył (Kluczbork).
--> Warta pobiła rekord w Łodzi
--> Ogromny niedosyt trenera Ruchu