Kotwica wraca do gry. Szalona końcówka w zaległym hicie

Materiały prasowe / Kotwica Kołobrzeg / Na zdjęciu: piłkarze Kotwicy Kołobrzeg
Materiały prasowe / Kotwica Kołobrzeg / Na zdjęciu: piłkarze Kotwicy Kołobrzeg

Kotwica Kołobrzeg poprawia notowania na najniższym szczeblu centralnym po nieudanym rozpoczęciu sezonu. Zespół Macieja Bartoszka zapewnił sobie w doliczonym czasie zwycięstwo 3:2 z wiceliderem Zagłębiem II Lubin.

W Lubinie zmierzyli się wicelider Zagłębie II z kandydatem do awansu Kotwicą Kołobrzeg. Za kadencji trenera Macieja Bartoszka doszło wcześniej do dwóch spotkań Kotwicy z Miedziowymi i w obu zwyciężyła. Także w tym sezonie, ponieważ kluby powalczyły w rundzie wstępnej Fortuna Pucharu Polski.

W 13. minucie było pierwsze uderzenie celne i oddał je piłkarz Zagłębia. Co prawda nie zaskoczył Krystiana Michalskiego w bramce Kotwicy, ale dostała ona ostrzeżenie. Nie potraktowała tego poważnie i w 15. minucie padł gol na 1:0 dla Miedziowych. W dobrym miejscu znalazł się Marek Mróz i z zimną krwią umieścił piłkę w bramce gości.

Już w 21. minucie przebudziła się Kotwica i doprowadziła do remisu 1:1. Olaf Nowak poprawił skuteczność w porównaniu z wcześniejszymi meczami i oddał efektowne uderzenie do bramki Szymona Weiraucha. Podopieczni Macieja Bartoszka dopiero co wyrównali, a po dwóch minutach zdobyli prowadzenie 2:1. W meczu doszło do piorunującego zwrotu akcji za sprawą dobitki Arona Stasiaka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!

W drugiej połowie najważniejsze zagrania należały do zmienników. Zagłębie przeważało i częściej atakowało, a wyrównało na 2:2 w 67. minucie strzałem Szymona Karasińskiego, który wszedł na boisko z ławki rezerwowych zaledwie sześć minut wcześniej. Miedziowi sprawiali wrażenie rozpędzonych, ale wszystko posypało się im w doliczonym czasie.

Zagłębie najpierw straciło piłkarza, ponieważ drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Kamil Sochań. Następnie straciło gola na 2:3. Za wykonanie rzutu wolnego zabrał się Michał Cywiński i w 94. minucie zapewnił chytrym strzałem zwycięstwo kołobrzeżanom. Kotwica miała mało czasu na potwierdzanie przewagi liczebnej, ale zdążyła to zrobić.

W środę została odrobiona jeszcze jedna zaległość z przerwy reprezentacyjnej. W Elblągu doszło do starcia Olimpii z Pogonią Siedlce i także przez nim trudno było o przewidywania. Zdecydowało jedno uderzenie z 36. minuty. Decydujący gol na 1:0 dla Olimpii był przedniej urody, ponieważ Dominik Kozera przymierzył z przewrotki w podbramkowym zamieszaniu.

8. kolejka II ligi:

Zagłębie II Lubin - Kotwica Kołobrzeg 2:3 (1:2)
1:0 - Marek Mróz 15'
1:1 - Olaf Nowak 21'
1:2 - Aron Stasiak 23'
2:2 - Szymon Karasiński 67'
2:3 - Michał Cywiński 90'

Olimpia Elbląg - Pogoń Siedlce 1:0 (1:0)
1:0 - Dominik Kozera 36'

Tabela II ligi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Pół godziny w Ekstraklasie i wystarczy. Wisła doczekała się Senegalczyka
Czytaj także: Hiszpański pomocnik w Miedzi Legnica. "Jest agresywny"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty