Wojciech Szczęsny stracił worek goli. Nie popisał się cały Juventus

PAP/EPA / Elisabetta Baracchi / Mecz Serie A: US Sassuolo - Juventus FC
PAP/EPA / Elisabetta Baracchi / Mecz Serie A: US Sassuolo - Juventus FC

Wpadka Juventusu w Serie A. Wojciech Szczęsny popełnił błąd przy jednej z czterech straconych bramek. Nie popisali się również inni podopieczni Massimiliano Allegrego i ponieśli porażkę 2:4 z US Sassuolo.

Juventus FC ma w tym sezonie dużo czasu na przygotowanie do meczów ligowych, ponieważ został wykluczony z europejskich pucharów za nieprawidłowości finansowe. Stara Dama mogła w sobotę pokazać, czy nieznane od lat luki w terminarzu wychodzą na dobre podopiecznym Massimiliano Allegrego.

I wyprawa do Reggio Emilia pokazała, że Juventus jest zespołem nierównym. Nawet dwa zdobyte gole nie pozwoliły Bianconerim zapunktować, ponieważ ich obrona przeciekała. Przy pierwszej ze straconych bramek nie popisał się Wojciech Szczęsny, a później nie pomagali również piłkarze z bloku obronnego. Juventus podsumował mecz absurdalnym golem samobójczym Federico Gattego, po którym zrobiło się 4:2 dla Sassuolo.

Na pierwszego gola Juventus jeszcze odpowiedział, choć z pomocą przeciwnika. Na drugiego gola również dzięki strzałowi Federico Chiesy. Sassuolo nie miało jednak zamiaru rezygnować z prób wygrania meczu i po strzale Andrei Pinamontiego na 3:2 prowadziło już do ostatniego gwizdka sędziego. W końcówce na boisko wszedł Arkadiusz Milik zamiast Manuela Locatellego, ale nie pomógł w uratowaniu wyniku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz ruszył do ataku. Ostatnia akcja i... Tylko zobacz!

Juventus jest na czwartym miejscu w tabeli po pierwszej porażce w sezonie. Przed zespołem z Turynu znajdują się Inter, Milan oraz US Lecce. Z kolei Neroverdi, po sprawieniu niespodzianki, otwierają dolną połowę stawki.

Niezmiennie zawodzi Lazio. W środku tygodnia cudem wyszarpnęło remis 1:1 z Atletico Madryt w Lidze Mistrzów. Sobotni mecz Biancocelestich zakończył się takim samym wynikiem, ale powodów do zadowolenia brakowało. Jedyny gol rzymian był z rzutu karnego, który wykorzystał Ciro Immobile, po czym gospodarze nie przeprowadzili żadnej akcji bramkowej. AC Monza odpowiedziała trafieniem Roberto Gagliardiniego, a następnie publiczność na Stadio Olimpico oglądała niezdarne próby odzyskania zaliczki przez podopiecznych Maurizio Sarrego.

5. kolejka Serie A:

US Sassuolo - Juventus FC 4:2 (2:1)
1:0 - Armand Lauriente 12'
1:1 - Matias Vina (sam.) 21'
2:1 - Domenico Berardi 41'
2:2 - Federico Chiesa 78'
3:2 - Andrea Pinamonti 82'
4:2 - Federico Gatti (sam.) 90'

Lazio - AC Monza 1:1 (1:1)
1:0 - Ciro Immobile (k.) 13'
1:1 - Roberto Gagliardini 37'

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Koncert Juventusu w pierwszej połowie. Wojciech Szczęsny bez fałszywego ruchu
Czytaj także: Debiut Polaka w Serie A. Weteran zepsuł inaugurację AS Romie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty