Środowy mecz dużo kosztował mistrzów Hiszpanii. Robert Lewandowski rozpoczął rywalizację z FC Porto w Lidze Mistrzów od pierwszego gwizdka sędziego, ale po ostrym wejściu rywala nie był w stanie kontynuować gry i opuścił murawę po 34 minutach. Sędzia Anthony Taylor nawet nie dopatrzył się faulu.
Xavi wykazał się instynktem, wpuszczając w zastępstwie za Polaka Ferrana Torresa. To właśnie dubler Lewandowskiego zapewnił Katalończykom zwycięstwo 1:0. Jedyna bramka padła w końcówce pierwszej połowy.
FC Barcelona zwyciężyła 1:0, jednak jej sympatycy obawiają się o zdrowie kluczowych piłkarzy. W dodatku na problemy zdrowotne narzekał kapitan Ronald Araujo. Xavi skomentował sytuację swoich podopiecznych na pomeczowej konferencji prasowej.
- Lewandowski otrzymał bardzo poważny cios w kostkę, który nie pozwolił mu kontynuować gry. Araujo był nieco zmęczony. Potrzebujemy szybkiej regeneracji, bo w niedzielę czeka nas kolejne spotkanie. Zobaczymy, czy obaj wrócą na mecz z Granadą - mówił trener podczas spotkania z dziennikarzami.
Z informacji dziennikarzy "COPE" wynika natomiast, że Lewandowski ma siniaka na lewej kostce (więcej TUTAJ). Jeśli te wieści się potwierdzą, jego pauza nie powinna potrwać zbyt długo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kosmiczna sztuczka piłkarza z Niemiec! Jak on to zrobił?
Czytaj więcej:
Fatalnie. Lewandowski zszedł z kontuzją
Kuriozum w meczu FC Barcelony. Grali w osłabieniu prawie przez 10 minut