Klub Gerarda Pique wyprowadzi się z Andory? "Dziękujemy za wyrzucenie z kraju"

Getty Images / Manuel Queimadelos / Gerard Pique
Getty Images / Manuel Queimadelos / Gerard Pique

Gerard Pique od pewnego czasu jest właścicielem klubu FC Andorra, który jak sama nazwa mówi, swoje mecze rozgrywa w Andorze. Jednak możliwe, że niedługo się to zmieni.

W tym artykule dowiesz się o:

Od około roku Gerard Pique nie jest już czynnym piłkarzem. Hiszpan zakończył profesjonalną karierę i skupił się na swoich różnego rodzaju biznesach. Prężnie rozwija projekt o nazwie Kings League, ale i chce budować przyszłość w klubie piłkarskim, którego jest właścicielem.

Obecnie FC Andorra występuje w drugiej lidze w Hiszpanii, bo w kraju, w którym ma swoją siedzibę nie ma profesjonalnych rozgrywek piłkarskich. Jednak wiele wskazuje na to, że wkrótce zmieni swoją lokalizację.

Andora nie chce już inwestować w piłkę i w związku z tym klub nie będzie mógł dłużej występować na Estadi Nacional, o czym poinformował sekretarz stanu ds. sportu i młodzieży, Alain Cabanes. W związku z tym, że jest to jedyny stadion w kraju spełniający wymagania La Ligi, klub będzie musiał wyprowadzić się z tego małego państwa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol "stadiony świata" w Polsce. Przyjrzyj się dokładnie

Sam Pique nie wstrzymał się od skomentowania tych słów. - Zainwestowaliśmy ponad cztery miliony euro w przystosowanie Estadi Nacional, tak aby La Liga pozwoliła nam grać, a teraz nas wyrzucacie. W Andorze nie ma stadionu, który zapewniałby warunki, aby móc rywalizować w przyszłym roku. Dziękujemy za wyrzucenie nas z kraju. Nie mamy innego wyjścia, jak opuścić kraj i zmienić nazwę klubu. Gratulacje, pozostawiliście Andorę bez profesjonalnej piłki nożnej - napisał w swoich mediach społecznościowych.

Były piłkarz ma więc powody do zmartwień, bo przez najbliższe miesiące będzie musiał szukać nowego domu swojemu klubowi. Można zakładać, że wybór padnie na tereny bliskie Andorze, a żadnym zaskoczeniem nie byłoby ulokowanie zespołu w Katalonii.

Czytaj też:
Polski trener w Izraelu: Ogromny strach
Były piłkarz Wisły o horrorze w Izraelu

Komentarze (0)