Reprezentant Szkocji odegrał kluczową rolę w eliminacjach Euro 2024. Drużyna Andrew Robertsona wywalczyła awans na przyszłoroczne mistrzostwa, natomiast lewy obrońca może mówić o sporym pechu.
Przed tygodniem zawodnik Liverpoolu rozegrał zaledwie 44 minuty w spotkaniu z Hiszpanią (0:2), następnie został zastąpiony przez Nathana Pattersona. Defensor nabawił się poważnej kontuzji barku i opuszczał plac gry z grymasem bólu na twarzy.
Dziennikarz "Daily Mirror" David Maddock przekazał niepokojące informacje dotyczące Robertsona. Uraz spowodował, że kluczowy piłkarz w układance Juergena Kloppa wróci najwcześniej do treningów w grudniu.
Pesymistyczne prognozy zakładają jednak, że Robertson będzie musiał poddać się operacji. Jeśli te informacje się potwierdzą, reprezentant kraju nie ma żadnych czas na powrót do gry w bieżącym roku.
To ogromny cios dla drużyny prowadzonej przez trenera Kloppa. Do tej pory Robertson miał niepodważalne miejsce w podstawowym składzie liverpoolczyków. Na tej pozycji niemiecki menadżer ma do dyspozycji jeszcze Kostasa Tsimikasa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi
Czytaj więcej:
Były reprezentant Polski jasno, kto powinien być premierem
Reprezentanci San Marino śmieją się z Hojlunda. "Symuluje przy każdej okazji"