Latem 2023 roku Erik Exposito był bardzo blisko odejścia ze Śląska Wrocław. Wyjeżdżał, Śląsk akceptował oferty za niego, ale Hiszpan nie potrafił porozumieć się z nowym pracodawcą.
W końcówce letniego okienka zgłosił się po niego Raków Częstochowa, jednak tu już nie było zgody na transfer. Nie wyraził zgody właściciel klubu, prezes, dyrektor sportowy i trener Jacek Magiera, mimo iż mistrz Polski oferował ponad milion euro.
Śląsk zaryzykował, bo jednak Exposito ma ważny kontrakt tylko do końca obecnego sezonu. Ale opłaciło się, bo 27-latek jest w życiowej formie, strzelił jedenaście goli i jest obecnie najlepszym zawodnikiem w PKO Ekstraklasie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor futbolu pokazał klasę. Tak zachował się po porażce
- To była jedna z najlepszych decyzji, jakie mogliśmy podjąć, czyli nie puszczenie Exposito do innego klubu za wszelką cenę. A przecież wtedy nie wiedzieliśmy, że Erik będzie najlepszym piłkarzem ligi - mówił prezes Śląska Patryk Załęczny na antenie "Prawdy Futbolu".
Nie można jednak wykluczyć, że zimą ponownie ustawi się kolejka chętnych po Exposito. Prezes klubu stawia sprawę jasno.
- Na tysiąc proc. nie sprzedamy Exposito w zimowym okienku. Stracilibyśmy na tym sportowo, wizerunkowo i marketingowo - powiedział.
Co więcej, Śląsk będzie chciał przedłużyć z nim kontrakt, choć zadanie nie będzie należeć do prostych. Hiszpan budzi olbrzymie zainteresowanie.
Wrocławianie będą musieli sięgnąć głęboko do portfela i zaproponować najwyższy kontrakt w historii klubu. - Będziemy chcieli usiąść za nim do stołu. Myślę, że w ciągu najbliższych dni rozpoczniemy negocjacje - przyznał.
- Jeśli w dalszym ciągu będziemy bić się o najwyższe lokaty, a zakładam, że tak będzie, to myślę, że możemy zakręcić się w okolicach rekordowej sumy. Oczywiście będziemy musieli to zrobić z głową, wszystko przeliczyć - podsumował prezes Załęczny.
CZYTAJ TAKŻE:
"Nadal to ma". Genialna interwencja Fabiańskiego [WIDEO]
Kolejny piłkarz przedłużył kontrakt z Realem Madryt. Zawrotna klauzula