Ktoś nagle podszedł do "Lewego". Wiadomo, co się stało

Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto via Getty Images / Robert Lewandowski i Xavi
Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto via Getty Images / Robert Lewandowski i Xavi

To jeden z tych nielicznych występów Roberta Lewandowskiego, po których mało pisze się o sporcie, a więcej o zachowaniu Polaka. Wideo opublikowane przez La Ligę wywołało w Hiszpanii burzę. Przejściową, ale jednak.

Robert Lewandowski nie zaliczy wyprawy na Anoeta do udanych. W meczu z Realem Sociedad (1:0) wrócił do wyjściowej "11" Barcy po miesięcznej przerwie spowodowanej urazem.

Nie pomógł jednak drużynie w odniesieniu zwycięstwa. Xavi ściągnął go z boiska jako pierwszego po niespełna godzinie gry. "Lewy" rzadko jest zmieniany, a jako pierwszy, gdy jego zespół nie prowadzi - nigdy.

- Zmiana Roberta była spowodowana tym, że dopiero wraca po kontuzji. Nie była to kwestia taktyczna czy też nowy uraz. Nie jest gotowy na 100 procent - mówił po meczu Xavi. Więcej TUTAJ.

ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka

Hiszpańscy dziennikarze zwrócili uwagę na to, że Polak nie był zadowolony z decyzji trenera. Według nich, humoru nie poprawiło mu nawet zwycięstwo po golu Araujo. "Był sfrustrowany" - podsumował Jordi Gil ze "Sportu". Więcej TUTAJ.

Jakby tego było mało, po meczu La Liga na swoim kanale na platformie "X" (daw. Twitter) opublikowała wideo, które podsyciło plotki o rodzącym się konflikcie między "Lewym" a trenerem. Więcej TUTAJ.

Widać na nim, jak Xavi - tradycyjnie - czeka w tunelu na swoich schodzących z boiska podopiecznych. Z każdym przybija "piątkę", ale nie z Lewandowskim. Polak odwraca wzrok i przechodzi obok szkoleniowca.

Post La Ligi ma już ponad milion wyświetleń, a domniemany gest Lewandowskiego jest szeroko komentowany w sieci. Plotki w zarodku dusi jednak redakcja "Sportu". "Powód zachowania Lewandowskiego? W tamtym momencie, co widać na nagraniu, pojawia się działacz organizatora rozgrywek i informuje Polak, że musi przejść kontrolę antydopingową" - czytamy.

Co istotne, "Sport" tłumaczy też mimikę Lewandowskiego: "Protokół mówi inaczej i informacja o kontroli nie jest przekazywana piłkarzom w ten sposób. Stąd dyskomfort Lewandowskiego przed wejściem do szatni. Wszystko między trenerem a piłkarzem jest wyjaśnione".

Źródło artykułu: WP SportoweFakty