Domenech: Polak mnie zachwycił. Gdyby był Francuzem, miałby większe szanse

Getty Images / Jean Catuffe / Na zdjęciu: Raymond Domenech
Getty Images / Jean Catuffe / Na zdjęciu: Raymond Domenech

Marcin Bułka robi zawrotną karierę. Bramkarz OGC Nice jest nie do pokonania i już mówi się o transferze do wielkiego klubu. - To, co robi, jest niesamowite - przyznaje w wywiadzie dla WP legendarny trener Raymond Domenech, który ocenił dla nas Bułkę.

Choć Marcin Bułka ma w swoim CV tak wielkie kluby jak Chelsea FC i Paris Saint-Germain, to zaistniał w nich tylko epizodycznie. Zupełnie inaczej wygląda natomiast jego pobyt w OGC Nice.

Wprawdzie tam też zaczynał na ławce rezerwowych, ale przed tym sezonem wygrał rywalizację z Kasperem Schmeichelem i Duńczyk opuścił klub.

Wychowanek Escola Varsovia błysnął przede wszystkim we wrześniowym meczu z AS Monaco, kiedy to obronił dwa rzuty karne, ale tak naprawdę spisuje się bardzo dobrze w każdym starciu tego sezonu.

Eksperci francuskiej piłki nie szczędzą mu pochwał, a w tym gronie jest legendarny Raymond Domenech, trener, który doprowadził Francję do wicemistrzostwa świata w 2006 roku.

Domenech od zawsze był fanem Roberta Lewandowskiego, ale tym razem mnóstwo ciepłych słów padło pod adresem innego Polaka, właśnie Bułki, który w tym sezonie był już wybrany (dwa razy, przez kibiców) piłkarzem miesiąca w Nice, ale też najlepszym zawodnikiem września całej ligi francuskiej bez podziału na pozycje.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty: Marcin Bułka robi furorę w Ligue 1. Zaskoczył pana eksplozją w tym sezonie?

Raymond Domenech, były trener reprezentacji Francji, wicemistrz świata z 2006 roku: Tak. I to bardzo. W końcu mówimy o piłkarzu, który przed tym sezonem nie miał wielkiego doświadczenia w roli pierwszego bramkarza. Nie miał przez to dużej liczby rozegranych meczów. A biorąc to pod uwagę, aż taka eksplozja musi wzbudzać wielkie uznanie. Rozmawiamy o piłkarzu, który wygrywa nie tylko nagrody dla najlepszego gracza Nice, najlepszego bramkarza ligi, ale i najlepszego piłkarza całej Ligue 1. Nie da się tego nie docenić.

Co w grze Bułki podoba się panu najbardziej?

W zasadzie trudno wybrać jeden element, bo w tym sezonie Bułka w każdym aspekcie spisuje się bardzo dobrze. Dobrze gra na linii, przed nią, jak trzeba to i karnego obroni. Albo nawet dwa. Ma taki… powiedziałbym "piekielny" charakter. Widać, że chce wpływać na grę. Nie tylko samymi interwencjami, ale i zachowaniem. Tym jak reaguje na boiskowe wydarzenia. Podoba mi się ten jego styl. Nawet bardzo.

Mówimy o bramkarzu, który nie ma w trakcie meczu po kilkanaście interwencji, jak ci z zespołów, które są niżej w tabeli. A wbrew pozorom to wcale nie jest taki handicap dla golkipera. Bułka ma 2-3 interwencje przez 90 minut, ale wtedy jest tam, gdzie być powinien. Nie daje się uśpić, mimo tego że przez większość czasu gra nie toczy się pod jego bramką.

To obecnie najlepszy bramkarz ligi francuskiej?

Trudno, abym uważał inaczej.

A może fakt, że Nice nie traci goli, to zasługa bardzo dobrych obrońców?

Nie, nie, nie. To znaczy… są to naczynia połączone. Grałem jako obrońca, więc wiem, jak to działa. Im lepszy bramkarz, tym obronie gra się łatwiej. Bo obrońcy podskórnie czują, że jeśli popełnią błąd, to za nimi jest jeszcze Bułka. A to oznacza, że jest duża szansa na to, iż ten błąd pozostanie bez konsekwencji. Ale i Bułce gra się łatwiej, wiedząc, jak solidni obrońcy są przed nim. On pomaga im, a oni jemu.

ZOBACZ WIDEO: Leo Messi dla WP o Barcelonie z Lewandowskim: To świetna mieszanka

Bułka ma już osiem czystych kont w tym sezonie. Wierzy pan, że pobije rekord ligi pod tym względem? Notabene dzierży go Sirigu, dziś drugi bramkarz Nice.

A ile ten rekord wynosi?

21 czystych kont w sezonie.

To dużo. To bardzo dużo! No nie wiem. Ale myślę, że ciężko będzie Bułce to pobić. Teraz ma osiem, do 21 jeszcze bardzo daleko. Oczywiście, wszystko może się zdarzyć, ale najgorsze, co mógłby zrobić Bułka, to skupić się właśnie na tym rekordzie. Wiadomo, jak to w meczach bywa. A to błąd, a to karny, a przecież wszystkich karnych Bułka też nie obroni. Tak więc spokojnie z tym biciem rekordów.

Widziałem wypowiedzi francuskich ekspertów, którzy mówili, że Bułka już wkrótce powinien trafić do wielkiego klubu. Pana zdaniem jest na to gotowy?

Według mnie jednak za wcześnie na to. Za nami niecała połowa sezonu, jeszcze poczekajmy. Bułka ma ogromny potencjał, ale trzeba to jeszcze ocenić w dłuższej perspektywie czasowej. Niech on okrzepnie w Nice, niech utrzyma taką formę. U bramkarza ustabilizowanie top dyspozycji jest bardzo ważne. Dlatego z tym wypychaniem go do wielkiego klubu bym jeszcze poczekał.

Mówimy o najlepszym bramkarzu ligi francuskiej, a tymczasem Bułka nie łapie się nawet do trójki bramkarzy reprezentacji Polski. No, bywa powoływany, ale awaryjnie.

Zawsze mówiłem, że Polska ma świetnych bramkarzy. Widocznie to kolejny dowód na to.

To zapytam inaczej: gdyby Marcin Bułka był Francuzem, to załapałby się do reprezentacji Francji?

Ciekawe pytanie. Myślę, że miałby szansę. Gdyby był Francuzem, to w obecnej formie mógłby powalczyć o powołanie do naszej kadry.

A czy Nice może powalczyć o mistrzowski tytuł? Czy jak zwykle PSG ogra konkurencję?

Z tym "jak zwykle" to bym nie przesadzał. Przecież niektórym klubom udawało się wygrywać ligę z PSG. Montpellier, potem Monaco, a całkiem niedawno Lille. A co do Nice. W tym momencie można powiedzieć, że to interesująca kandydatura do mistrzostwa. Przykłady, które przytoczyłem wyżej, sugerują, że nie ma sensu ich skreślać.

Marcin Bułka mocno puka do drzwi kadry
Marcin Bułka mocno puka do drzwi kadry

W PSG też zmienili taktykę. Jak się panu podoba ten klub bez Messiego i Neymara?

Widać, że doświadczenia z ostatnich lat zrobiły swoje. Wniosek wyciągnięty w Paryżu jest taki, że niekoniecznie zespół z 2-3 megagwiazdami gwarantuje wygranie czegoś dużego. A może wręcz przeciwnie.

A propos Messiego. Niedawno dostał ósmą Złotą Piłkę. Zasłużył, czy mu ją podarowano? Bo różne są opinie na ten temat.

Okazało się, że głównym kryterium oceny były mistrzostwa świata.

To dobrze, czy źle?

To dyskusyjnie.

Zatem inaczej: na kogo pan by oddał głos? 

Patrząc na cały sezon, wyżej dałbym jednak Haalanda i Mbappe. Erling miał się czym pochwalić w klubowej piłce, no bo w reprezentacyjnej z drużyną, w której gra, to nie ma żadnych szans, aby coś osiągnąć. Z kolei Kylian został królem strzelców ligi francuskiej, ale wiemy też, jak wystąpił na mundialu. Mocno pomógł Francji awansować do finału, a i w decydującym meczu raczej statystą nie był.

To na koniec jeszcze tradycyjne pytanie o Roberta Lewandowskiego. Od zawsze był pan jego fanem, typował na króla strzelców w dużych turniejach. Obserwuje pan "Lewego" w Barcelonie?

Oczywiście, że tak. No cóż, Robert to wciąż świetny piłkarz, natomiast mam wrażenie, że czasem chce zrobić za dużo, być w różnych częściach boiska. Dla mnie to napastnik, którego naturalnym miejscem jest pole karne. Wtedy wygląda to w jego wykonaniu najlepiej i chyba tego trzeba się trzymać.

Rozmawiał Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Świetne informacje o Moderze
Tak źle nie było u Lewego od 12 lat

Komentarze (4)
avatar
Don Granczesko
10.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam nadzieję że Pan Probierz podejmie kolejna dobra decyzję i wystawi Bułkę od pierwszych minut. 
avatar
sz.małecki
9.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy złotą piłkę musi zdobyć piłkarz, strzelający najwięcej goli? 
avatar
sz.małecki
9.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy złotą piłkę musi zdobyć piłkarz, strzelający najwięcej goli? 
avatar
aszasza
9.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żeby jeszcze trenejro Michał zechciał zaryzykować