Tuż przed rozpoczęciem turnieju Biało-Czerwoni zmagali się z problemami natury wychowawczej. W sobotnie przedpołudnie podopieczni Marcina Włodarskiego w nieco osłabionym składzie podjęli rywalizację z Japonią.
Mecz był dość wyrównany, natomiast drużyna z Kraju Kwitnącej Wiśni wypracowała sobie więcej sytuacji. W pierwszej połowie kibice obecni na stadionie w Indonezji nie doczekali się bramek.
Na domiar złego warunki atmosferyczne utrudniały sprawę zawodnikom obu drużyn. W drugiej części gry nad Si Jalak Harupat Stadium w Bandung przeszła prawdziwa ulewa. W związku z tym widoczność na boisku była mocno ograniczona.
Początkowo zawodnicy próbowali kontynuować grę, jednak po chwili namysłu sędzia Pierre Ghislain Atcho postanowił odesłać ich do szatni. Spotkanie mistrzostw świata U-17 pomiędzy Japonią a Polską zostało przerwane w 69. minucie. Zgodnie z zapowiedziami FIFA, gra została wznowiona po kilkuminutowej przerwie, gdy nawałnica się uspokoiła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki
Młodzieżowy mundial został zainaugurowany w zeszły piątek. Co ciekawe, poprzednie mecze były przerywane ze względu na wysokie temperatury w Indonezji.
Czytaj więcej:
Polak najlepszy w Europie. Co za wyczyn!
Ważna zmiana w kadrze Probierza. Nietypowy powód