Praca trenera klubowego od prowadzenia reprezentacji różni się niemal w każdym elemencie. Selekcjonerzy przede wszystkim mają zdecydowanie mniej czasu, aby popracować z zespołem i wdrożyć swoje pomysły. Obecnie w Polsce tej trudnej misji podejmuje się Michał Probierz.
Obecny trener Biało-Czerwonych postanowił jednak opowiedzieć o sprawach, o których za wiele się nie mówi. Wykonywane obowiązki dość mocno odbiły się na jego życiu prywatnym.
- Gdy z synkiem ostatnio rozmawiałem, powiedział: "toto, a ty psyjechałeś na ile?". Jak trenowałem młodzieżówkę i jeździłem po Polsce, zawsze go brałem. Dużo czasu spędzał ze mną. Teraz jest inaczej. Przez ostatnie dwa miesiące byłem trzy razy w domu. Widzimy się rzadziej, ale rozmawiamy regularnie przez telefon i komunikatory internetowe. Dzięki temu dowiaduję się o nowych rzeczach. Nauczyłem się na przykład wierszyków, które ma w przedszkolu - mówi Probierz w "Fakcie".
ZOBACZ WIDEO: Polacy ostro po blamażu kadry z Czechami. "Lewandowski? Tragedia. Trzeba szukać następcy"
Selekcjoner teraz będzie mógł się trochę nacieszyć bliskimi. Reprezentacja Polski zakończyła ten rok zwycięstwem w meczu towarzyskim z Łotwą (2:0). Szkoleniowiec już ma plan na najbliższe tygodnie.
- Planuję urlop w grudniu i chcę też w golfa pograć. Z rodziną, żeby połączyć jedno z drugim - przyznał.
Probierz na razie nie zdołał awansować z kadrą na Euro 2024. W marcu jednak będzie okazja to nadrobić. Nasi piłkarze dostali się do barażu, a w nim najpierw zagrają z Estonią (21.03). W przypadku zwycięstwa o awans na turniej zagramy z Walią lub Finlandią (26.03).
Probierz skomentował losowanie baraży. Przekazał, co myśli o szansach na awans >>
Czy Probierz odejdzie z kadry w przypadku braku awansu? Padła jasna deklaracja >>
Czy Michał Probierz sprawdza się w roli selekcjonera? 
