W meczu trzeciej ligi tureckiej goście wypracowali sobie dwubramkową przewagę nad Bursasporem za sprawą Yasina Dulgera oraz Bunyamina Yurura. Przed końcem spotkania wybuchł prawdziwy skandal.
Wszystko zaczęło się od gestu zdobywcy drugiej bramki w kierunku kibiców. Zachowanie Yurura spowodowało, że chuligani identyfikujący się z Bursasporem zaczęli rzucać różnymi przedmiotami w piłkarzy przeciwnej drużyny.
Yurur wdał się również w sprzeczkę z Cagatyem Yilmazem. Obaj ci gracze obejrzeli po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce.
Następnie zawodnicy Bursasporu z pięściami rzucili się na przedstawicieli Diyarbekirsporu ustawionych przy ławce rezerwowych, gdzie doszło do bijatyki. Do akcji musieli się włączyć funkcjonariusze policji.
ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło
Służby podjęły środki ostrożności, by uniemożliwić kibicom wejście na boisko. Część zawodników przyjezdnych udała się do szatni. Po ich powrocie, gdy emocje nieco opadły, mecz został dokończony.
Arbiter ukarał czerwonymi kartkami Bilala Guneya z Bursasporu oraz Serhata Enesa Calisana i Cema Celika z Diyarbekirsporu. Po końcowym gwizdku, goście w eskorcie ochrony udali się do szatni. Tamtejsza policja poinformowała, że zatrzymano jednego z kibiców, który zdołał przedostać się na boisko i uczestniczył w bójce.
To kolejna afera wokół tureckiego futbolu. Przypomnijmy, że prezes Ankaragucu został dożywotnio zdyskwalifikowany po brutalnym ataku na sędziego (więcej TUTAJ).
Czytaj więcej:
"Czuję się gotowy na kolejny krok". Pomocnik Legii chce odejść już zimą
Carlo Ancelotti zabrał głos ws. zimowych transferów. "Mamy czas"