Wszołek chwali piłkarza Legii. "Robi różnicę, mógłby grać niemal wszędzie"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paweł Wszołek
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Paweł Wszołek

Paweł Wszołek w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet zwraca uwagę na to, jak ważna w jego karierze jest odpowiednia dieta. Nie zabrakło także słów pochwały pod adresem kolegi z drużyny.

Pomocnik Legii Warszawa może zaliczyć rundę jesienną do udanych. W PKO Ekstraklasie rozegrał 16 meczów, w których zdobył sześć bramek i zaliczył trzy asysty. Nieźle prezentował się także na europejskich boiskach.

Paweł Wszołek jest jednym z najbardziej eksploatowanych zawodników Wojskowych. W barwach Legii rozegrał 2519 minut. W wywiadzie w Przeglądem Sportowym Onet został zapytany o to, jak zniósł takie obciążenia.

- Nawet nie wiedziałem, że te liczby mogą wyglądać aż tak szokująco. Ale dla piłkarza nie ma większej frajdy niż mecze. A jeszcze w Legii, w której rywalizujesz o mistrzostwo Polski, grasz w europejskich pucharach – czysta przyjemność. O reprezentacji nie wspomnę – w niej się nie czuje zmęczenia - zaznaczył pomocnik.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria

Wszołek dużą wagę przywiązuje do diety i regeneracji po wysiłku. Zaczął doceniać ich rolę po wyjeździe z Polski.

- Byłem okrąglutki. Nie zwracałem na nic uwagi. Byłem łasuchem, nawet nie zdaje pan sobie sprawy, ile batonów dziennie pochłaniałem. Jadłem jak niedźwiedź. Wszystko przetestowałem na własnej skórze. Po wyjeździe do Włoch diametralnie się zmieniłem – w Genui zacząłem zdrowo się odżywiać - przyznaje 31-latek.

Reprezentant Polski został także zapytany o opinię na temat Josue.

- Portugalczyk robi różnicę, mógłby grać niemal wszędzie - zakończył skrzydłowy.

Czytaj także:
Reprezentant Polski odejdzie z Legii. Dostał dwie oferty
Oficjalnie: obrońca odchodzi z Legii Warszawa. Spędził w Polsce 2,5 roku

Źródło artykułu: WP SportoweFakty