Polskiej kadrze nie udało się wywalczyć bezpośredniego awansu na Euro 2024. Droga na ten turniej wiedzie teraz przez baraże. W półfinale reprezentacja Polski zmierzy się z Estonią. Jerzy Dudek przestrzega przed lekceważeniem tego rywala.
- Polska zagra pod presją faworyta, a jak znosi tę presję, to widzieliśmy w fazie grupowej kwalifikacji. Każda upływająca minuta bez zdobytego gola będzie dla nas trudniejsza. Trzeba być gotowym na marzec, już na to pracować, bo czas mija szybko - zwrócił uwagę były bramkarz.
60-krotny reprezentant Polski wierzy w to, że Michał Probierz jest selekcjonerem, który poradzi sobie z czekającymi go wyzwaniami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polscy policjanci najlepsi na świecie! Tylko spójrz, jak pięknie grali
- Michał jest człowiekiem ambitnym, nie boi się ryzyka. Szuka piłkarzy do drużyny. Wyciągnął nawet Patryka Pedę z włoskiego trzecioligowca. Trzeba stanąć na głowie, by reprezentacja Polski na Euro do Niemiec jednak pojechała, bo jeśli przegra baraże, zmarnuje kolejny rok - powiedział Dudek.
Nie zabrakło także wątku największych problemów kadry. Wśród nich 50-latek wymienił między innymi postawę naszych liderów.
- Mam wrażenie, że liderzy są już zmęczeni, na skraju wypalenia. Tymczasem nowi się nie pojawili. Drużyna jest słaba mentalnie, to jej główny problem, a przecież motywacja i chęć wygrywania powinna być akurat jej siłą - zakończył były kadrowicz.
Czytaj także:
Chwile grozy Zalewskiego. Wiadomo, co ukradli złodzieje
Wskazał największy problem reprezentacji Polski. "Potrzebują czasu"