Nie żyje Ireneusz Serwotka. Z jego klubem liczyli się wszyscy w Polsce

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Ireneusz Serwotka
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Ireneusz Serwotka

W wieku 62 lat zmarł Ireneusz Serwotka, były prezydent Wodzisławia Śląskiego i były starosta wodzisławski. Przez wiele lat działał w futbolu, pełniąc funkcję prezesa Odry Wodzisław, a także członka zarządu PZPN.

W tym artykule dowiesz się o:

"Nie takie wieści chcieliśmy Wam przekazać na początku nowego roku... Z wielkim bólem serca musimy ogłosić, że dziś nad ranem zmarł Pan Ireneusz Serwotka - jeden z najbardziej zasłużonych prezesów i postaci naszego klubu!" - taka informacja ukazała się w poniedziałek na profilu Odry WodzisławIreneusz Serwotka miał 62 lata.

W latach 1997-2002 był prezydentem Wodzisławia Śląskiego, zaś w latach 2016-18 starostą wodzisławskim. Było o nim głośno także dzięki futbolowi.

W latach 1993-2007, a następnie 2008-10, Serwotka pełnił funkcję prezesa Odry Wodzisław. Zbudował klub, który przez czternaście sezonów z rzędu występował w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju (I liga, następnie - od 2008 r. - Ekstraklasa).

Z Odrą musiał liczyć się każdy klub w Polsce. Wodzisławianie udowodnili to już w pierwszym sezonie po awansie (1996/97). Zakończyli go na trzecim miejscu, za Widzewem Łódź i Legią Warszawa, odnosząc największy sukces w historii. Odra zagrała wówczas w eliminacjach do Pucharu UEFA (odpadając w rundzie wstępnej z Rotorem Wołgograd). Kilka razy startowała także w Pucharze Intertoto (więcej TUTAJ>>).

Serwotka zasiadał również w zarządzie Polskiego Związku Piłki Nożnej oraz w radzie nadzorczej Ekstraklasy SA.

Kondolencje rodzinie Ireneusza Serwotki złożył prezydent Wodzisławia Śląskiego Mieczysław Kieca.

"Znaliśmy Go niemal wszyscy. Od wielu lat zaangażowany w życie naszego miasta i powiatu. Były Prezydent Miasta Wodzisław Śląski, Starosta Powiatu Wodzisławskiego, radny miejski i powiatowy, szanowany działacz sportowy. Wiele się od niego można było nauczyć. Wielki smutek i żal mnie ogarnia" - napisał w mediach społecznościowych Mieczysław Kieca.