Milik straci konkurenta. Dopięto szczegóły transferu

Getty Images / Jonathan Moscrop / Moise Kean i Dusan Vlahović
Getty Images / Jonathan Moscrop / Moise Kean i Dusan Vlahović

Arkadiusz Milik nie ma pewnego miejsca w wyjściowym składzie Juventusu. Już niebawem może mieć jednak o to nieco łatwiej, bowiem kadra zespołu z Turynu ma uszczuplić się o jednego napastnika.

"Atletico Madryt zapłaci 500 tys. euro za wypożyczenie Moise Keana, który dołączy z Juventusu" - napisał w mediach społecznościowych - doskonale zorientowany na rynku transferowym - dziennikarz Fabrizio Romano.

Zmiana otoczenia przez Moise Keana z pewnością może pomóc nie tylko Arkadiuszowi Milikowi, ale i samemu 23-latkowi. Obecne rozgrywki są dla niego fatalne.

Wystarczy powiedzieć o liczbach napastnika. W tym sezonie rozegrał w Serie A 12 meczów, na boisku spędził 472 minuty i... nie strzelił żadnego gola. Nie zanotował też chociażby jednej asysty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewany powrót do Realu Madryt. Tak go przyjęli

Romano zdradził też, że wynagrodzenie zawodnika będzie w całości po stronie Atletico Madryt, a umowa zostanie podpisana w ciągu najbliższych dni. "Pozostaje poczekać na ostateczne zielone światło" - dodał Romano.

Dla Milika odejście Keana to ważna informacja. Polak również miał problemy ze skutecznością (22 występy, 5 goli), ale w ostatnim czasie przełamał się z przytupem, zdobywając hat-tricka w meczu Pucharu Włoch przeciwko Frosinone.

W momencie, gdy wypożyczenie Keana stanie się faktem, trener Juventusu Massimiliano Allegri będzie miał dwie główne opcje w ataku, jeżeli chodzi o obsadzenie pozycji numer "dziewięć" - Milika oraz Dusana Vlahovicia.

Kolejne spotkanie Stara Dama rozegra 27 stycznia, kiedy to w meczu Serie A na własnym stadionie podejmie Empoli z Szymonem Żurkowskim w składzie. Juve jest aktualnie liderem w wyścigu po mistrzostwo Włoch mając punkt przewagi (ale też i mecz więcej) nad Interem Mediolan.

Zobacz także:
"Strzela bramkę co pół godziny". Wielki klub chce pozyskać Polaka
Zieliński stanowczo o przyszłości brata. "Nie życzę mu tego"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty