Co to był za mecz! Zarówno FC St. Pauli, jak i Fortuna Duesseldorf walczą w tym sezonie o awans do Bundesligi. Obie drużyny zmierzyły się ze sobą w ćwierćfinale Pucharu Niemiec i chciały za wszelką cenę awansować do dalszej fazy tych rozgrywek.
W 38. minucie goście objęli prowadzenie po golu Vincenta Vermeija. Po godzinie gry wyrównał Marcel Hartel, który wykorzystał rzut karny. W regulaminowym czasie więcej goli nie padło i konieczna była dogrywka.
W niej emocji nie brakowało. W 99. minucie wyrównał Ao Tanaka. Gdy piłkarze Fortuny już cieszyli się z awansu, w doliczonym czasie drugiej części dogrywki wyrównał Carlo Boukhalfa. Jasne stało się, że konieczne będą rzuty karne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii
W drugiej serii spudłował gracz Fortuny, co w lepszym położeniu stawiało FC St. Pauli. Jednak piłkarze gospodarzy nie wykorzystali dwóch ostatnich jedenastek. Zrobili to za to goście i to oni mieli powody do świętowania. Awans w świetnym stylu przypieczętował Christos Tzolis.
Gracz Fortuny strzelił karnego w stylu Panenki i kompletnie ośmieszył bramkarza rywali. Całą sytuację można zobaczyć poniżej.
Fortuna w półfinale zagra ze zwycięzcą pary Bayer 04 Leverkusen - VfB Stuttgart.
Czytaj także:
Sonny Kittel odejdzie z Rakowa. Wiadomo, gdzie trafi
Guardiola stanął w obronie Xaviego. "Nieporównywalne"