Rywalizacja Lionela Messiego z Cristiano Ronaldo zostanie zapamiętana na długie lata. Obaj panowie w trakcie XXI wieku prześcigali się w biciu rekordów. Na swoim koncie mają łącznie trzynaście Złotych Piłek. Niestety czas leci, a zarówno mistrz świata z 2022 roku jak i Portugalczyk wybrali dość egzotyczne kierunki w swoich karierach.
Ronaldo dołączył do Al-Nassr, a argentyński gwiazdor został zawodnikiem Interu Miami. Wydawałoby się, że nie zobaczymy ich już razem na boisku. Natomiast taka szansa powstała w czwartek (1 lutego) w Rijadzie. Rozegrano tam spotkanie towarzyskie zespołów, do których należą wspomniane legendy.
Mecz nazwano "Last Dance" z udziałem obu piłkarzy. Kibice mogli być jednak rozczarowani, ponieważ Ronaldo jak i Messi nie wystąpili w wyczekiwanym wydarzeniu. Portugalczyk doznał kontuzji. Paręnaście minut przed pierwszym gwizdkiem poinformowano, że także Messi z powodu urazu opuści czwartkowe starcie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć
"Klub potwierdził, że Lionel Messi nie pojawi się w tym meczu, nie podając bliższych szczegółów na ten temat" - czytamy w mediach społecznościowych serwisu "Tyc Sports".
"Tym samym w podstawowym składzie wystąpią jedynie Jordi Alba, Luis Suarez i Sergio Busquets" - dodano.
Mimo wszystko fani, którzy specjalnie wybrali się do Rijadu, liczyli zapewne na znacznie więcej. Boiskowe emocje również nie oddają. Al-Nassr już po dwunastu minutach spotkania prowadził bowiem z Interem Miami aż 3:0 po bramkach Otavio, Andersona Taliski oraz Aymerica Laporte.
Zobacz też:
Oficjalnie: Karol Świderski ma nowy klub
Aymeric Laporte oszalał! Niewiarygodny gol w meczu Al-Nassr z Interem Miami