W czwartek (1 lutego) rozegrany został zaległy mecz 20. kolejki, w którym Getafe CF na własnym stadionie zmierzyło się z Realem Madryt. Dla gości było to idealna okazja, by zameldować się na fotelu lidera hiszpańskiej La Ligi. Potrzebowali do tego zwycięstwa na terenie rywala.
Przyjezdni objęli prowadzenie w 14. minucie, kiedy to wynik meczu otworzył Joselu. Napastnik zanotował znakomity występ, ponieważ po prawie godzinie gry miał już skompletowany dublet. Jego bramki sprawiły, że Królewscy zwyciężyli 2:0.
Mimo to kibice Realu mieli powody do obaw. Po pierwszej połowie boisko opuścił Antonio Ruediger, który bardzo utykał po zderzeniu z Masonem Greenwoodem. Nie dziwi więc, że Carlo Ancelotti podjął decyzję o zmianie, bo ten kilkukrotnie kładł się na murawie i mimo powrotu do gry nie czuł się komfortowo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych
Tym samym pojawiła się obawa, że Ruediger dołączy do kontuzjowanych defensorów Królewskich. Do tego grona należą już Eder Militao oraz David Alaba. Od razu jednak dobrze poinformowani dziennikarze przekazali, że najprawdopodobniej doszło jedynie do mocnego stłuczenia.
- Czy Ruediger może zagrać z Atletico Madryt? Być może. Nie jestem pewien, ale mamy dwa dni, by postarać się go przygotować. Dostał silnego kopniaka w udo, ale to walczak i myślę, że bardzo trudno byłoby, żeby nie był gotowy do meczu z powodu drobnego urazu. Ale zobaczymy, co stanie się w najbliższych dniach - powiedział na konferencji prasowej szkoleniowiec Realu, praktycznie potwierdzając informacje krążące w mediach.
Tym samym wszystko wskazuje na to, że Niemiec najprawdopodobniej będzie gotowy na nadchodzące derby Madrytu. Lider tabeli La Ligi potrzebuje pokonać Atletico, by utrzymać pierwsze miejsce. Spotkanie to odbędzie się w niedzielę, 4 lutego o godzinie 21:00.
Przeczytaj także:
Nowy lider La Ligi. Sprawdź tabelę