Odkąd Xavi ogłosił, że nie wypełni obowiązującego do czerwca 2025 roku kontraktu i po sezonie 2023/24 odejdzie z Barcelony, minął miesiąc. Komunikat 44-latka otworzył giełdę nazwisk jego potencjalnych następców. Bardzo szybko pojawiło się na niej nazwisko Hansiego Flicka i wiele wskazuje na to, że to właśnie Niemiec może w przyszłym sezonie poprowadzić Barcelonę.
Według hiszpańskich i niemieckich dziennikarzy, Flick uczy się języka hiszpańskiego i już kompletuje sztab, z którym będzie współpracował w Dumie Katalonii. Mało tego, przed dwoma tygodniami Florian Plettenberg ze Sky Sports zdradził, że szkoleniowiec związał się z Pinim Zahavim.
Mający polskie korzenie (więcej TUTAJ) superagent ma pomóc Flickowi w znalezieniu nowego klubu. Zahavi to specjalista od transakcji niemożliwych do przeprowadzenia, ale akurat ta z udziałem Flicka do takich nie należy. 59-latek pozostaje bez pracy po tym, jak we wrześniu ubiegłego roku z hukiem wyleciał ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: Jakub Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą swojego filmu
W każdym razie, zaangażowanie Zahaviego przez Flicka uwiarygadnia informacje o Niemcu i Barcelonie. Izraelczyk od ponad 20 lat utrzymuje doskonałe relacje z Joanem Laportą. Zaprosił nawet prezydenta mistrza Hiszpanii na ślub i wesele swojej córki. Niedawno podróżował z nim do Arabii Saudyjskiej. Odegrał również główną rolę w transferze Roberta Lewandowskiego na Camp Nou. Więcej o nim pisaliśmy TUTAJ.
W sobotę oliwy do ognia dolali sami Laporta i Zahavi. Jak poinformował Santi Ovalle z Cadena SER, panowie oglądali wspólnie na żywo mecz Barcelony z Getafe (4:0). Obecność agenta Flicka na Montjuic w tak gorącym okresie trudno wyjaśnić w inny sposób niż zaawansowanymi negocjacjami z Barceloną. Tak samo interpretują to katalońskie media.
Pini Zahavi, representante de Lewandowski, nuevo agente de Flick, ha estado hoy en el palco de Montjuic @carrusel / @QueThiJugues #fcblive
— Santi Ovalle (@santiovalle) February 24, 2024
59-letni Hansi Flick stosunkowo niedawno zaczął karierę trenerską na własną rękę na wysokim poziomie. Przez lata dał się poznać jako prawa ręka Joachima Loewa (2006-2014) w reprezentacji Niemiec. Potem przez trzy lata był dyrektorem sportowym niemieckiej federacji piłkarskiej (DFB), a następnie dołączył do Bayernu Monachium jako asystent Niko Kovaca (2019).
Gdy Chorwat szybko został zwolniony, Flick zajął jego miejsce. Miało to być rozwiązanie tymczasowe, ale pod opieką byłego gracza Bayernu zespół zaczął grać jak z nut. Sezon 2019/20 Bawarczycy skończyli w potrójnej koronie za zwycięstwa w Bundeslidze, Pucharze Niemiec i Lidze Mistrzów. A w kolejnych miesiącach sięgnęli po Superpuchar Niemiec, Superpuchar Europy i Klubowe Mistrzostwo Świata.
Bayern został drugim po Barcelonie Pepa Guardioli (2008) zespołem, który w jednym cyklu rozgrywkowym zdobył wszystkie możliwe trofea. To pod jego skrzydłami Robert Lewandowski rozegrał najlepsze sezony w karierze i dwukrotnie wygrał plebiscyt FIFA na Piłkarza Roku (2020, 2021).
Rok później Flick zrezygnował z prowadzenia Bayernu, by podjąć się misji przygotowania reprezentacji Niemiec do Euro 2024, którego Die Mannschaft będzie gospodarzem. Po dwóch latach, 9 miesięcy przed turniejem, Flick został zastąpiony przez Juliana Nagelsmanna.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)