Yair Rodriguez Pereira zmarł 27 lutego, na dzień przed swoimi 15. urodzinami. Chłopak doznał ciężkiej infekcji i był hospitalizowany w szpitalu Sanatorio Santa Isabel w Buenos Aires, jednak mimo wysiłków lekarzy jego życia nie udało się uratować.
Śmierć młodego piłkarza wstrząsnęła argentyńskim futbolem. Komunikat w tej sprawie wydał jego klub Velez Sarsfield, którego siedziba znajduje się w Buenos Aires.
"W imieniu klubu przesyłamy nasze najgłębsze kondolencje rodzinie i przyjaciołom Yaira w związku z tą bolesną wiadomością, która opłakuje nie tylko Velez, ale i cały świat piłki nożnej" - napisano w oświadczeniu opublikowanym w serwisie X
Nieco więcej szczegółów na temat młodego śmierci młodego zawodnika przekazał prezes Velez Fabian Berlanga. Jak poinformował portal infobae.com, stan zdrowia młodego piłkarza kilka dni wcześniej uległ znacznemu pogorszeniu.
- W poprzednich dniach kilkukrotnie przechodził gorączki, był leczony przez klubowych lekarzy. Następnie został zabrany do szpitala na testy, ponieważ nie wracał do zdrowia. Nagle pojawił się stan zakaźny, który opanował całe jego ciało, najwyraźniej z powodu bakterii - przekazał. Portal Paginal 12 wskazuje z kolei, że według niepotwierdzonych oficjalnie informacji chłopak zaraził się dengą.
Yair Rodriguez Pereira występował na pozycji środkowego obrońcy lub pomocnika i grał w ósmej lidze argentyńskiej. Jego rodzina przeprowadziła się do Buenos Aires w 2019 roku, a chłopak od wczesnego dzieciństwa należał do młodzieżowych sekcji Velez Sarsfield.
Lamentamos comunicar el fallecimiento de Yair Rodríguez Pereyra, futbolista de la Octava División (Categoría 2009), debido a un severo cuadro infectológico.
— Vélez Sarsfield (@Velez) February 27, 2024
Desde la Institución enviamos las más sentidas condolencias a los familiares y amigos de Yair por esta dolorosa… pic.twitter.com/Dtj0ebS7zZ
Czytaj też:
Nie żyje Jesse Baird. Został zamordowany wraz ze swoim partnerem
Nie żyje 29-latek. Dramat na siłowni w Polsce