28-latek nie dokończył niedzielnego meczu z Milanem (1:3) z powodu urazu stawu skokowego, ale zjawił się w Warszawie. - Paweł Dawidowicz otrzymał od lekarza klubowego zielone światło na udział w zgrupowaniu reprezentacji - poinformował nas rzecznik prasowy drużyny narodowej Emil Kopański.
Wszystko wskazuje na to, że zawodnik Hellasu Werona będzie do dyspozycji trenera Michała Probierza przed czwartkowym meczem z Estonią. "Do trzech razy sztuka" chciałoby się powiedzieć, ponieważ selekcjoner widział w swojej drużynie miejsce dla Dawidowicza, ale tego z udziału w październikowym i listopadowym zgrupowaniu wykluczyły urazy.
ZOBACZ WIDEO: Karetka na boisku, a piłkarze... dalej grali. Kuriozalne sceny na meczu
Kontuzje od lat torpedowały reprezentacyjną karierę wychowanka Sokoła Ostróda. 10 lat po pierwszym powołaniu ma na koncie tylko 8 występów w drużynie narodowej. Nie mogło być inaczej, skoro w tym czasie pauzował przez urazy ponad 500 dni.
To nie koniec dobrych informacji dla Probierza. Poza nim żaden z reprezentantów nie zgłosił w weekend problemów zdrowotnych, więc selekcjoner będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników, którym wysłał powołanie. Pełna lista TUTAJ.
To nowość w porównaniu z poprzednimi zgrupowaniami za kadencji Michała Probierza, który musiał w ostatniej chwili dokonywać zmian w kadrze. W październiku niedysponowani byli Bartłomiej Drągowski i Tymoteusz Puchacz, a w listopadzie Adrian Benedyczak, Matty Cash i Patryk Dziczek.
Najpóźniej ze wszystkich powołanych do Warszawy dotrze Bartosz Slisz, który w nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu rozegrał pełne 90 minut w meczu Atlanta United - Orlando City (2:0). Pomocnik nie weźmie zatem udziału w poniedziałkowym treningu kadry.
Półfinał baraży o awans do Euro 2024 Polska - Estonia odbędzie się w czwartek 21 marca o godz. 20:45 na Stadionie Narodowym. W razie zwycięstwa Biało-Czerwonych ich rywalem w finale (26.03) będzie Finlandia albo Walia.