Kilka tygodni temu Xavi poinformował, że po zakończeniu sezonu odejdzie z FC Barcelony. To efekt słabszych wyników niż oczekiwano od zespołu, ale także presji z jaką musiał zmagać się szkoleniowiec. Xavi był regularnie krytykowany przez hiszpańskich dziennikarzy.
Do jednego z nich trener stracił cierpliwość. Pracujący dla "El Pais" i "Cadena SER" Manuel Jabois udzielał wielu kontrowersyjnych komentarzy na temat gry zespołu ze stolicy Katalonii. Na tym jednak nie poprzestał.
Czara goryczy przelała się po tym, jak dziennikarz poinformował, że Xavi wysyłał mu nieprzyjemne wiadomości po jednym z opublikowanych krytycznych tekstów. Problem jednak w tym, że dziennikarz wszystko zmyślił, do czego zresztą przyznał się publicznie.
ZOBACZ WIDEO: Polacy zachwyceni po awansie na Euro 2024! Doceniają osiągnięcie kadry
- To był Xavi, ale nie zdradzę szczegółów, bo to prywatna sprawa. Były to dość nieprzyjemne wiadomości, ale nie przeznaczone do wiedzy publicznej. Nie spodobał mu się mój artykuł, który ja uznałem za zabawny. Wysłał mi kilka prywatnych wiadomości - mówił Jabois.
Potem dziennikarz wytłumaczył się ze swoich słów. - Zabawne było, kiedy zapytano mnie, czy ktoś był kiedykolwiek zdenerwowany moją pracą. Żartobliwie odpowiedziałem, że Xavi. Żart wymknął się spod kontroli. Nagle uświadomiłem sobie, że mówiąc "Xavi", mógłbym równie dobrze powiedzieć "Kate Middleton". Próbuję zrozumieć powód, który skłonił mnie do sfabrykowania tego kłamstwa - dodał Jabois.
Xavi zdecydował się na podjęcie kroków prawnych przeciwko Manuelowi Jaboisowi. Spawa ma wylądować w sądzie.
FC Barcelona po 29 kolejkach La Ligi zajmuje w tabeli drugie miejsce. Strata do prowadzącego Realu Madryt wynosi 8 punktów.
Czytaj także:
Messi zabrał głos ws. zakończenia kariery. "Wtedy odejdę"
Wylądowali! Reprezentacja Polski wróciła do kraju