Choć Xavi Hernandez w styczniu przekazał, że po obecnym sezonie odejdzie z FC Barcelony, hiszpańskie media od tygodni rozpisują się o tym, że wcale to nie jest takie oczywiste. Władze klubu chcą go namówić do pozostania w drużynie. Miało dojść nawet do rozmów, podczas których szkoleniowiec wyraził się jasno. Blaugrana potrzebuje bardzo solidnych wzmocnień i był to jeden z postawionych przez niego warunków.
Kataloński dziennik "Sport" informuje jednak o "radykalnym zwrocie" ws. Xaviego. W jednym z najnowszych tekstów na temat Barcelony możemy przeczytać, że w ciągu ostatnich godzin sytuacja uległa istotnej zmianie.
"Jeśli wydawało się, że w ostatnich dniach jego ciągłość nabiera tempa, o tej porze jest daleki od zasiadania na ławce Barcelony w przyszłym sezonie" - czytamy. Według informacji "Sportu" nadal nic nie jest jednak pewne na sto procent.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną
W środę około godziny 17:30 Xavi udał się do Ciutat Esportiva na rozmowę z dyrektorem sportowym klubu - Deco. Spotkanie przeniosło się później do domu Joana Laporty. "Prezydent Barcelony czekał na nich wraz z Rafą Yuste. Obecny był także Alejandro Echevarria" - informuje powyższe źrodło.
Dowiedzieliśmy się także, że najbliższe kilka godzin ma być "absolutnie kluczowe" dla poznania finału tej opery mydlanej. Z pewnością wielu kibiców Blaugrany chciałoby już dowiedzieć się, jakie będzie zakończenie. Zwłaszcza, gdy... inny hiszpański dziennik - "Mundo Deportivo" nie pisze o żadnym zwrocie, a o tym, że Joan Laporta w dalszym ciągu uważa, że Xavi jest najlepszą opcją na poprowadzenie Barcy w przyszłym sezonie.
Czytaj także:
Bernardo Silva rozchwytywany. Portugalczyk ma swój wymarzony kierunek
Arkadiusz Milik bohaterem Juventusu. Wystarczyła mu minuta!