"Należy w końcu zakazać". Chce rewolucji w polskim futbolu

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala i Filip Trubalski / Na zdjęciu: piłkarze Górnika Zabrze i Dariusz Dziekanowski (w kółeczku)
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala i Filip Trubalski / Na zdjęciu: piłkarze Górnika Zabrze i Dariusz Dziekanowski (w kółeczku)

Ostatnie problemy Górnika Zabrze wywołały dyskusję wśród ekspertów i komentatorów piłki nożnej. W swoim felietonie w "Przeglądzie Sportowym" Dariusz Dziekanowski proponuje radykalne rozwiązanie i to dla dobra całego polskiego futbolu.

Były piłkarz Legii Warszawa i reprezentacji Polski pochylił się nad kwestią finansowania klubów przez miasta. W tym przypadku pieniądze na działalność poszczególnych drużyn pochodzą ze środków publicznych, a więc z pieniędzy podatników.

"Mamy więc w najwyższej klasie rozgrywkowej (ale nie tylko) kluby, które podłączone są do miejskiej kroplówki. Funkcjonują w tym układzie i dzięki temu układowi od wielu lat. Mówiąc delikatnie - budzi to oczywiście kontrowersje. Dochodzi do sytuacji, w których klub niejednokrotnie staje się kartą przetargową w różnych pozasportowych rozgrywkach. Za zarządzenie - czy to w roli prezesów, czy dyrektorów sportowych - biorą się osoby, które w kwestii prowadzenia klubu mają kompetencję minimalne, a częściej żadne" - pisze Dariusz Dziekanowski w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego".

Jako przykład złego funkcjonowania klubu Dziekanowski podał Górnika Zabrze. W środę władze miasta miały obradować nad sprzedażą akcji klubu prywatnym inwestorom, ale do tego nie doszło. Obserwatorem nie zgodził się zostać Lukas Podolski, który od momentu przejścia do klubu pokazuje wady w jego funkcjonowaniu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną

"Sprzedaż Górnika trwa od kilku miesięcy, każdy wie o co mi chodzi! Inwestorzy byli i są. Wszystko już powinno być jasne i takie miałem sygnały. A teraz przy wyborach w kilkanaście minut zmieniacie decyzję za decyzją? Tragedia" - napisał Podolski na platformie X.

"Dobrze, że nie zgodziłem się na propozycję bycia obserwatorem procesu sprzedaży bo zmarnował bym wtorek i parę dni swojego czasu i życia. Ja nadal wierzę i mam nadzieję że Górnik będzie miał złota przyszłość, bo Klub na to zasługuje!" - dodał były reprezentant Niemiec, a obecnie lider zespołu.

Dziekanowski stwierdził, że Podolski stał się dla miejskich rajców i prezydent Małgorzaty Mańki-Szulik bardzo niewygodną osobą. Nasz legendarny piłkarz chwali "Poldiego", którego postawa służy nie tylko zabrzańskiemu klubowi, ale także całej polskiej piłce.

"Uważam, że taka osoba, która głośno i wprost mówi o niezdrowej, żeby nie powiedzieć patologicznej sytuacji, jest potrzebna. Potrzebna Górnikowi, ale też klubowej piłce zawodowej. Bo uważam, że przyszła pora, aby zakończyć niezdrowe powiązania właścicielskie. Kluby są spółkami akcyjnymi i należy w końcu zakazać, by udziałowcem były miasta. Zawodowa piłka nie powinna być finansowana przez publiczne podmioty" - wyznał w swoim felietonie Dziekanowski.

"Dziekan" dodał, że władze miast powinny w pierwszej kolejności postawić na finansowanie sportu amatorskiego. Jeśli uda się zachęcić do aktywności fizycznej jak największą grupę ludzi, to zaistnieje większa szansa na wyłowienie talentów, które następnie przejdą do uprawiania sportu zawodowego.

Czytaj także:
Zwrot akcji ws. Szczęsnego
Bayern podjął decyzję ws. swojego gwiazdora. Chciał go Manchester City

Komentarze (0)