Jak oni mogli spaść z Ekstraklasy? Zobacz, co ŁKS zrobił w ostatnim meczu

Twitter / Canal+ Sport / Efektowne bramki w ostatnim meczu w PKO Ekstraklasie zdobył ŁKS Łódź
Twitter / Canal+ Sport / Efektowne bramki w ostatnim meczu w PKO Ekstraklasie zdobył ŁKS Łódź

W wielkim stylu z PKO Ekstraklasą pożegnał się ŁKS Łódź. Outsider pokonał Stal Mielec 3:2 i każda jego bramka była naprawdę urodziwa. Z całej trójki trudno wskazać najpiękniejszą.

W PKO Ekstraklasie w sezonie 2023/24 wszystko jest już jasne. Jagiellonia Białystok od 26. minuty prowadziła z Wartą Poznań 3:0 i wynik ten nie uległ zmianie, dzięki czemu po raz pierwszy w historii została mistrzem Polski. W europejskich pucharach zagrają natomiast Śląsk Wrocław, Legia Warszawa oraz Wisła Kraków.

Jeszcze przed ostatnią kolejką jasne było, że w przyszłym sezonie w Fortuna I lidze zagrają ŁKS Łódź oraz Ruch Chorzów. Dwaj beniaminkowie nie byli w stanie wywalczyć utrzymania, co udało się trzeciemu, czyli Puszczy Niepołomice. Z PKO Ekstraklasą pożegnała się jeszcze Warta z uwagi na to, że Korona Kielce pokonała Lecha Poznań.

Zarówno ŁKS, jak i Ruch godnie pożegnały się z najwyższą klasą rozgrywkową w Polsce. Oba zespoły w ostatnich spotkaniach zanotowały zwycięstwa. Łodzianie pokonali Stal Mielec 3:2, a chorzowianie Cracovię 2:0.

Zespół z Łodzi już po pierwszej połowie prowadził 3:0. I trzeba przyznać, że każda z bramek była naprawdę pięknej urody. Wszystko zaczęło się w 7. minucie, kiedy to strzał z dystansu oddał Kay Tejan. Mocne uderzenie było nie do obrony wobec czeka futbolówka zatrzepotała w siatce.

Długi nie trzeba było czekać na podwyższenie rezultatu ze strony gospodarzy tego spotkania. W 21. minucie fenomenalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Engjell Hoti. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i ponownie znalazła się w bramce, bo golkiper Stali Konrad Jałocha nie miał nic do powiedzenia.

Festiwal pięknych bramek w premierowej odsłonie meczu trwał w najlepsze. W doliczonym czasie gry kolegom pozazdrościł Pirulo. 32-latek wykorzystał dużo wolnego miejsca przed polem karnym mielczan i oddał perfekcyjne uderzenie po ziemi.

Po przerwie trafień również nie brakowało, ale zanotowali je tylko i wyłącznie piłkarze Stali. W 68. minucie Ilja Szkurin wykorzystał rzut karny, a w 88. goście złapali kontakt z uwagi na gola Łukasza Wolsztyńskiego. Obie bramki nie były już tak samo urodziwe jak te, którymi popisał się ŁKS i ostatecznie nie miały wpływu na końcowy rezultat.

Przeczytaj także:
PKO Ekstraklasa: trzy gole w meczu Lecha Poznań z Koroną. Kielczanie utrzymali się!
Godne pożegnanie Ruchu Chorzów z PKO Ekstraklasą

Komentarze (0)