Robert Lewandowski ma za sobą długi i wyczerpujący sezon klubowy. W barwach FC Barcelony zanotował 49 występów we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył 26 bramek i dołożył 9 asyst.
We wtorek (28.05) Polak uczestniczył w organizowanej na Sardynii gali Globe Soccer European Awards 2024. 35-latek znalazł się w "11" sezonu La Ligi, za co odebrał statuetkę. Miał również okazję wręczyć nagrodę dla Kyliana Mbappe, który został uznany najlepszym piłkarzem ostatniej kampanii.
Po spełnieniu tych obowiązków Lewandowski znalazł czas na chwilę relaksu. W czwartek (30.05) zamieścił na swoim Instagramie zdjęcie z grupą przyjaciół. Wśród nich znaleźli się m.in. jego bliski współpracownik Tomasz Zawiślak, ochroniarz Marcin Kulczyk i prawnik Kamil Gorzelnik. Mężczyźni zapozowali na korcie do padla, a ich szerokie uśmiechy wskazują, że czas upływał im w znakomitej atmosferze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu
Uwagę internautów zwróciła muskulatura Lewandowskiego. Piłkarz Barcelony ubrany w pomarańczową koszulkę bez rękawów przyjął pozycję, która podkreśliła jego imponujących rozmiarów biceps.
"Lewy jak biceps podbił od spodu. Szanuję" - napisał jeden z internautów.
"Lewy jak się napiął" - zauważyła inna komentująca.
Lewandowski co prawda nie zdradził, gdzie wykonał zdjęcie, ale wiele wskazuje na to, że po zakończeniu wtorkowej gali pozostał na Sardynii. Wynika to z fotografii, które w ostatnim czasie jego żona Anna regularnie zamieszczała w mediach społecznościowych. Prawdopodobnie 35-latek zaprosił na włoską wyspę swoich przyjaciół.
Gwiazdor FC Barcelony ma przed sobą jeszcze tylko kilka dni na odpoczynek. Już 2 czerwca rozpoczyna się bowiem zgrupowanie kadry przed Euro 2024. Polacy przed turniejem zagrają dwa mecze kontrolne - 7 czerwca zmierzą się z Ukrainą, a trzy dni później ich przeciwnikami będą Turcy. Potem Biało-Czerwoni wylecą do Niemiec, gdzie w fazie grupowej czekają ich mecze z Holandią, Austrią i Francją.
Czytaj też:
Oficjalne: FC Barcelona zaprezentowała nowego trenera. Znamy szczegóły
Lewandowska pokazała, co się działo po gali. "Dobra robota kochanie"