W kadrze na mistrzostwa Europy Michał Probierz uwzględnił absolutnego nowicjusza. Kacper Urbański ma za sobą przełomowy sezon we Włoszech i podczas zgrupowania nie odstawał od innych reprezentantów na treningach.
19-latek rozpoczął piątkowy mecz towarzyski z Ukrainą (3:1) wśród rezerwowych. Kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku podniósł się z ławki ze względu na kontuzję Arkadiusza Milika. Utalentowany pomocnik udowodnił, że zasługuje na wyjazd na Euro 2024.
Probierz podjął nieoczywistą decyzję, zastępując Milika debiutantem. Na konferencji prasowej selekcjoner wypowiadał się w samych superlatywach na temat Urbańskiego.
- Wszedł z marszu. Zagrał nietypowo, nie na swojej pozycji. Czasami takie zmiany są najlepsze, jak właśnie wchodzi i się nie spodziewa, bo nie ma czasu myśleć o tym. Jak go powoływaliśmy, widzieliśmy, że w Bologni prezentuje się dobrze. Nie jest łatwo wywalczyć sobie miejsce w zespole, który jest u góry w Serie A. Jak widać, wszedł pierwszy z ławki. To prognostyk dla wszystkich, że każdy ma szanse - zaznaczył trener.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można oglądać w nieskończoność! Cudowne uderzenie w futsalu
Urbański wszedł do reprezentacji Polski bez żadnych kompleksów. Być może piłkarz Bologni będzie jednym z odkryć nadchodzącego turnieju.
- Na pewno były jakieś rozważania, ale też zależało mi na tym, żeby zobaczyć na tle silnego zespołu jak on się zaprezentuje. Przyjeżdżając tutaj, jest pełnoprawnym członkiem do walki o to, żeby grać na mistrzostwach. Dużo się o nim mówi, dlatego musi to umieć przyjąć. To jest ważne dla zawodnika, żeby dalej być takim samym i nie uwierzyć, że już wszystko się zmienia. Nie zabierajmy mu pewności siebie. Niech jest taki, jaki jest - dodał Probierz.
Czytaj więcej:
Tyle będzie pauzował Milik. Probierz przeprosił dziennikarzy