Michał Probierz skreślił go na ostatniej prostej. "Nie wiem, co zdecydowało"

PAP/EPA / PAP/Leszek Szymański / Foto Olimpik/NurPhoto/Getty Images / Na zdjęciu: Michał Probierz i Jakub Kałuziński
PAP/EPA / PAP/Leszek Szymański / Foto Olimpik/NurPhoto/Getty Images / Na zdjęciu: Michał Probierz i Jakub Kałuziński

Po meczu z Ukrainą selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz skreślił trzech zawodników z kadry na Euro 2024. Jednym z "odpalonych" był Jakub Kałuziński. - Jestem wdzięczny za lekcję - powiedział 21-latek w rozmowie z Kanałem Sportowym.

- To była jedna z najtrudniejszych decyzji w mojej karierze trenerskiej - mówił selekcjoner Michał Probierz.

W kadrze reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy w Niemczech mogło znaleźć się tylko 23 zawodników z pola, a na wciąż trwającym zgrupowaniu było ich obecnych 26. Od początku było jasne, że nie wszyscy będą zadowoleni z ostatecznej selekcji.

Probierz zrezygnował z Arkadiusza Milika, choć jego akurat wyeliminowała poważna kontuzja. Do ścisłej kadry nie załapali się też Paweł Bochniewicz i Jakub Kałuziński. Zresztą obecność tego ostatniego na zgrupowaniu i tak była niespodziewana. 21-latek dojechał już w trakcie, gdy okazało się, że problemy zdrowotne ma Bartosz Slisz.

Kałuziński liczył jednak, że przekona do siebie Probierza i ostatecznie pojedzie na mistrzostwa Europy. Zwłaszcza, że do końca nie było pewne, czy walkę z czasem wygra Taras Romanczuk, który doznał kontuzji we wspomnianym meczu z Ukrainą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zbliża się Euro, a Glik... Piłkarz pokazał zdjęcia

- Spodziewałem się takiej decyzji, chociaż gdy zostałem dowołany i byłem już na zgrupowaniu, to miałem nadzieję, że pojadę na Euro. Bardzo się cieszę, że mogłem przyjechać. Jestem wdzięczny, że dostałem taką lekcję i doświadczenie - powiedział Kałuziński w rozmowie z "Kanałem Sportowym".

- Nie wiem co zdecydowało, że nie znalazłem się w ostatecznej kadrze, ale jestem wdzięczny, że mogłem być na tym zgrupowaniu. To było dla mnie fajne zakończenie dobrego i udanego sezonu - przyznał Kałuziński.

Dość nieoczekiwanie był on jednym z ważniejszych ogniw tureckiego Antalyasporu w sezonie 2023/24. W 2024 roku grał w każdym meczu praktycznie od deski do deski i zbierał pozytywne recenzje.

Trener Probierz doskonale znał go z czasów wspólnej pracy w reprezentacji młodzieżowej. W spotkaniu z Ukrainą Kałuziński w 61. minucie zmienił Kacpra Urbańskiego. Dostał od selekcjonera pół godziny, co pozwalało mu wierzyć, że wyjazd na Euro jest bardzo blisko.

- Miałem to w głowie, bo przed meczem z Ukrainą nie zapadły jeszcze żadne decyzje - powiedział.

CZYTAJ TAKŻE:
Probierz nie będzie eksperymentował w meczu z Turcją. Wiemy, kto nie zagra
Buksa odpowiedział krytykom. "Mam szerszy wachlarz możliwości"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty