Jak to nie wpadło, no jak!? Tak Polacy mogli upokorzyć Holendrów

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: moment uderzenia Jakuba Kiwiora
Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: moment uderzenia Jakuba Kiwiora
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski przegrała z Holandią 1:2 na inaugurację Euro 2024. Mimo to Biało-Czerwoni pokazali się z bardzo dobrej strony, oddali siedem strzałów celnych i mieli swoje okazje do zdobycia kolejnych bramek. Jedna z nich była naprawdę dogodna.

Pierwsze spotkanie na Euro 2024 ma za sobą reprezentacja Polski. Zarówno nasi piłkarze, jak i selekcjoner Michał Probierz czy też kibice Biało-Czerwonych mają powody do niedosytu. Mecz z Holandią zakończył się bowiem porażką 1:2 (relacja TUTAJ).

W 16. minucie gry wynik meczu otworzył Adam Buksa, który oddał celny strzał głową po rzucie rożnym. Natomiast po pół godzinie rywalizacji był już remis, ponieważ piłka po uderzeniu Cody'ego Gakpo odbiła się od Bartosza Salamona i uniemożliwiła skuteczną interwencją Wojciechowi Szczęsnemu. Bramkę na wagę triumfu w końcówce zdobył natomiast Wout Weghorst.

Zarówno z jednej, jak i z drugiej strony nie brakowało akcji ofensywnych, po których mogły paść bramki. Stąd też można odczuwać niedosyt, ponieważ podopieczni Probierza mieli swoje okazje do zmiany wyniku.

Jedną z nich na oficjalnym koncie na portalu X zaprezentował profil TVP Sport. W 58. minucie Jakub Kiwior przyjął piłkę w polu karnym rywali po dośrodkowaniu Nicoli Zalewskiego. Niepilnowany defensor miał szansę na zdobycie bramki, ale świetną interwencją po jego strzale popisał się bramkarz naszych rywali.

Dość powiedzieć, że reprezentacja Polski oddała siedem strzałów celnych przy czterech ze strony Holendrów. Niestety jednak przeciwnicy okazali się skuteczniejsi i połowę z nich zamienili na bramki. W efekcie to oni rozpoczęli Euro 2024 od wygranej.

Zobacz okazję Jakuba Kiwiora:

Przeczytaj także: Holendrów zamurowało. Tego nie pokazała TV, a szkoda

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mierzejewski: Niemcy pokazali, że mogą być kandydatami do wygrania mistrzostw

Źródło artykułu: WP SportoweFakty