Nasi grupowi rywale podczas Euro 2024 mają zakaz mówienia o tych tematach

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Christof Koepsel - UEFA / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Francji
Getty Images / Christof Koepsel - UEFA / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Francji
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Francji na zakończenie fazy grupowej Euro 2024 zmierzy się z Polską. Tymczasem tamtejsza federacja piłkarska postanowiła nałożyć zakaz na piłkarzy, przez który ci nie mogą wypowiadać się na temat sensacji w wyborach do europarlamentu.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielę, 9 czerwca odbyły się wyboru europarlamentarne. Wyniki we Francji były prawdziwym szokiem, ponieważ wygrało prawicowe Zgromadzenie Narodowe Marine Le Pen, które uzyskało 31,4 proc. głosów. Słaby wynik rządzącego obozu sprawił, że prezydent Emmanuel Macron postanowił rozwiązać parlament.

Wyniki te miały wpływ na zawodników z tamtego kraju. Francuska Federacja Piłkarska postanowiła nawet wydać oficjalne oświadczenie, w którym zaapelowała o unikanie wszelkich form nacisków i politycznego wykorzystywania drużyny w związku z przedterminowymi wyborami parlamentarnymi w kraju.

To efekt tego, że napastnik reprezentacji Francji Marcus Thuram wezwał do walki, żeby Zjednoczenie Narodowe nie przeszło. Natomiast jego koledzy z zespołu wstrzymali się z takimi deklaracjami i prosili rodaków tylko i wyłącznie o wypełnienie obywatelskiego obowiązku.

ZOBACZ WIDEO: Zmiany przepisów na Euro 2024. "Było to widać"

"Od początku tygodnia praktycznie wszyscy zawodnicy reprezentacji Francji byli pytani na konferencjach prasowych o konsekwencje wyników wyborów z niedzieli 9 czerwca. Każdy z nich mógł swobodnie wyrazić swoje zdanie, zgodnie ze swoimi przekonaniami i własną wrażliwością. Federacja Piłki Nożnej jest mocno zaangażowana w wolność słowa i obywatelstwa oraz popiera wezwanie do głosowania, co jest wymogiem demokratycznym. Pragnie także, aby wszyscy rozumieli i szanowali jej neutralność jako instytucji, a także neutralność reprezentacji narodowej, za którą jest odpowiedzialna. W związku z tym należy unikać wszelkich form nacisków i politycznego wykorzystywania drużyny narodowej" - czytamy w oświadczeniu, które wprowadza jasny zakaz dla zawodników Trójkolorowych.

Dzień po komunikacie temat wyborów na konferencji prasowej postanowił jednak poruszyć Kylian Mbappe. I w jego wypowiedziach nie było neutralności, podobnie jak w przypadku wspomnianego wcześniej Thurama.

- Widzimy, że skrajne ugrupowania są dziś u progu władzy. Jesteśmy pokoleniem, które może coś zmienić - brzmiała część wypowiedzi Francuza, który bronił swojego kolegi i powiedział, że popiera te same wartości - różnorodność, tolerancję i szacunek.

32 procent osób w wieku od 18 do 32 lat w wyborach do Parlamentu Europejskiego zagłosowało na Zjednoczenie Narodowe. Jedna piąta postawiła na skrajnie lewicową Francję Nieujarzmioną, natomiast partię Odrodzenia prezydenta Macrona poparło tylko 5 proc.

Reprezentacja Francji zmagania na Euro 2024 rozpocznie w poniedziałek, 17 czerwca. Jej pierwszym rywalem będzie Austria. W kolejnych spotkaniach Trójkolorowi zmierzą się z Holandią i Polską.

Przeczytaj także: Gwiazda Holandii szczerze o Polsce. "Każdy mnie o to pyta" Chwile grozy przed meczem Polski. Policja postrzeliła mężczyznę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty