Prezes Wisły z propozycją ws. Superpucharu. Szybka reakcja Jagiellonii

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jarosław Królewski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jarosław Królewski
zdjęcie autora artykułu

7 lipca ma dojść do meczu o Superpuchar Polski, co nie odpowiada Jagiellonii Białystok z kilku względów. Z propozycją dotyczącą miejsca rywalizacji wyszedł prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski, jednak ta nie spotkała się z pozytywnym odbiorem.

W środę (19 czerwca) gorący w piłkarskim świecie było nie tylko z uwagi na spotkania w ramach Euro 2024. Działo się także na krajowym podwórku, gdzie PZPN ogłosił termin rozegrania meczu o Superpuchar Polski. Jagiellonia Białystok i Wisła Kraków mają zmierzyć się ze sobą 7 lipca.

Okazuje się jednak, że nie jest to nic pewnego. Spotkanie ma odbyć się na stadionie mistrza Polski, czyli w Białymstoku. Jednak w terminie 5-7 lipca obiekt jest już zarezerwowany i nie ma szans, by doszło na nim do meczu. Klub działa w tej sprawie i przedstawił swój punkt widzenia związkowi, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.

Do całej sprawy postanowił odnieść się Jarosław Królewski. Prezes pierwszoligowej Wisły przedstawił pomysł dotyczący rozegrania meczu o Superpuchar na swoim oficjalnym koncie na portalu X. Szybko spotkał się z reakcją ze strony Jagiellonii.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Eksperci o meczu z Austrią. "To będzie najważniejsze"

"W związku z decyzją o terminie rozegrania Superpucharu Polski, oraz informacjami o problemach z dostępnością stadionu Jagiellonii tego dnia - jesteśmy w stanie zorganizować mecz w Krakowie na stadionie Wisły Kraków na wspólnie wypracowanych przez kluby warunkach. Zaproponujemy takie rozwiązanie PZPN-owi" - przekazał Królewski.

"Dziękujemy ale nie skorzystamy" - zareagował na wspomniany wpis Łukasz Masłowski, dyrektor sportowy mistrza Polski.

W odpowiedzi prezes krakowian podkreślił, że jest to wyłącznie alternatywne rozwiązanie i niezobowiązująca propozycja z uwagi na zajęty stadion. Tyle tylko, że rzecznik prasowy wyznał nam, iż to jedynie "jeden z wielu powodów". Dochodzi do tego między innymi przygotowanie do sezonu, które w przypadku rozegrania meczu w terminie zostanie zaburzone.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty