Już we wtorek (25.06) reprezentacja Polski meczem z Francją pożegna się z mistrzostwami Europy. Biało-Czerwoni w swoich wcześniejszych występach przegrali 1:2 z Holandią i 1:3 z Austrią, przez co stracili szansę się na wyjście z grupy.
Spotkanie z Francją odbędzie się na słynnym Signal Iduna Park. W poniedziałek podopieczni Michała Probierza odbyli ostatni trening w Hanowerze, który był ich bazą w trakcie turnieju i wyruszyli do Dortmundu.
Za barierkami w pobliżu autokaru kadry ustawiła się duża grupa kibiców. Fani chcieli pożegnać Biało-Czerwonych i przy okazji zdobyć kilka autografów. Ich życzenie spełnił m.in. Robert Lewandowski. Gdy 35-letni napastnik złożył wszystkie podpisy i niemal wsiadł już do autokaru, zorientował się, że nadal trzyma markera, którego podali mu kibice.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport przed meczem z Francją. "Na ten moment faworytem jest Skorupski"
Lewandowski szybko zawrócił i oddał przedmiot prawowitym właścicielom. Całą sytuację zarejestrował dziennikarz serwisu sport.pl Dominik Wardzichowski. Następnie udostępnił nagranie na swoim profilu w serwisie X.
"Robert Lewandowski pożegnał kibiców w Hanowerze! I nawet oddał marker" - skomentował całe zajście.
Przypomnijmy, że napastnik FC Barcelony podczas turnieju w Niemczech borykał się ze skutkami urazu, którego doznał w towarzyskim meczu z Turcją. W pierwszej połowie tego spotkania Lewandowski naderwał mięsień dwugłowy uda, przez co nie mógł wybiec na boisko przeciwko Holandii. Z kolei w starciu z Austrią wszedł na plac gry z ławki rezerwowych, zmieniając w 60. minucie Krzysztofa Piątka.
Czytaj też:
Odejście Xaviego wszystko zmieniło. Gwiazda giganta nie trafi do Barcelony?
Zbyt wolna reakcja medyków? UEFA odpiera zarzuty po meczu Węgrów